^

Robert Kubica - Klub Kibiców

czwartek, 24 maja 2012

O klubie i o Robercie Kubicy.+ info od Allianz.

  Mocno ruszyło, zadziałaliśmy jeszcze mocniej, od początku maja, wpadli do Nas “starzy nowi” wejścia idą już w tysiące, nie każdy wie co tu robimy, więc na początku trochę od “początku”
 NIE wytrzymała klawiatura, mam nadzieję że jeśli pojawią się czasem duże litery tam gdzie NIE powinno ich być to nie będzie to dla Was wielką przeszkodą.


   A więc luty, ten wypadek brak słów, zostałem sam….jednak nie, są inni dołączam.
Mija kilka dobrych miesięcy zaczyna się rzeźnia i coś bardzo mi tutaj nie halo, ja wysiadam….tworzę klub.
  Z kim i komu będę pisał…choćby sam dla siebie, nieważne…zaczynam.
Dołączają pierwsi i to wyjątkowi- Jensonowa,Leon, Skitel, Seba,Elena,Magelot,Ania,Łukasz…później następni, jest Nas mało ale jakoś jak w stadku zagubionych owieczek, jest cieplej i jakby bezpieczniej.
  Mimo wszystko jest pięknie.
 Od początku mam wątpliwości, czy kradnę komuś pomysł, czy to fair? Czas potwierdza że moje obawy są nieuzasadnione, działamy dalej.
 Czasem jest trudno, gonią Nas z podwórka, jak pisze Lisek” może to wstyd ale nie wiedziałem o tym blogu” nie to nie wstyd, nie wiedziałeś bo inni kasowali skrzętnie do Nas linki.
 Nie reklamujemy się zbytnio, czas pokaże….
Chciałem inaczej, tutaj każdy jest ważny a jego zdanie jest święte, nie chcę sam.
 Dziś to już czterech administratorów w klubie, ma być sprawiedliwie.
Potrzebowałem pieniędzy, na gadżety jakiś konkurs a może coś charytatywnie? jest zakładka “pomagamy”
nie chcemy tylko brać ale i dawać, zapuszczam reklamy:) dziś to dopiero jakieś 6 euro:) ale dobrze że jest.


  Kilka dobrych miesięcy i mamy maj i nowe pomysły, zapraszamy świetnych gości,Agnieszka Koszmider, Katarzyna Selwant no i oczywiście Nasz sprzymierzeniec Adam Malecki z trójki.
 Bzdetne informacje typu “Kubica je pizze” czy “Kubica nie da rady” wprawiają mnie w złość szukam pomysłu.
 Wspólnie wpadamy na jeden – list do Roberta.
 Dajemy sobie tydzień ale okazuje się że potrzeba nam kilka minut, działamy spontanicznie, wyrażamy swoje opinie i pomysły.
 Seba układa to w piękną całość, pisze to co właśnie dokładnie każdy z Nas czuje.
 Wstawiam mini ankietę, chcę się upewnić czy to dobry pomysł, wyniki powalają od razu, nie ma na co czekać wysyłamy!
 Tekst dostają dziennikarze i znajomi wysyłam faks do Morelliego, nie da rady próbuję kilkadziesiąt razy nic z tego.
 Kobieta z telekomuny wyjaśnia-” numer jest niewłaściwy lub faks odłączony” facet ma dosyć podejrzewam.


 Co dalej? ktoś podpowiada Czachorski, nie, dzwoniłem kilka razy sensu niema, kilka minut i jednak dzwonię.
 Z papierosem patrząc w niebo wysłuchuję sygnału.
Odbiera, jest już dobrze, spotykają się dwaj faceci, którzy obydwoje nie mają łatwo.
 Jeden bo chce ale nie może a drugi może ale nie chce, gadamy po ludzku z 20 min.
M.Czachorski NIC nie chce powiedzieć, w żaden sposób NIC nie da rady wyciągnąć, jest bardzo lojalny wobec Roberta, murem stoi za Nim, tym mi imponuje, jednak nie wie że My też.
“Robert otrzyma Wasz list, proszę zapewnić wszystkich kibiców” rozłączamy się grzecznie i chyba z uczuciem ulgi…
NIC nie powiedział jednak udało się dotrzeć Nam z listem, to najważniejsze!
 Robert czyta list, jestem szczęśliwy jak nigdy!!!


 Po ostatnich wydarzeniach chciałbym podzielić się z Wami MOIMI prywatnymi odczuciami.
Robert z pewnością bardzo ciężko pracuje nad powrotem do F1, to że nie mamy żadnych deklaracji wynika z tego że Oni NIE  wiedzą nic nadal konkretnego lub po prostu nie mogą Nam o tym powiedzieć.
 Zastanawiamy się czasem czy nie jesteśmy ignorowani jako kibice…WYDAJE mi się że nie, MYŚLĘ że Robert bardzo emocjonalnie podchodzi do tego co otrzymuje czyli Nasze wsparcie, mozaiki, listy…..
Chyba mamy nieodpowiednie wyobrażenie całej tej sytuacji.
Powinniśmy się także zastanowić czy takie prowokacyjne artykuły jak Rogera Benoita czy P. Turskiego są potrzebne i mądre?
Bo według MNIE nikt z nich nie otarł się o śmierć i nikt z nich nie musi tak ciężko pracować aby wrócić do tego co kocha!
Wyrozumiałość powinna wygrać z ciekawością, dlatego nawet My powinniśmy z dystansem podejść do naszych choćby komentarzy z pytaniem “kiedy?”


  Jak napisał wczoraj w swoim komentarzu AdamF1RK ” Nie ma lipy, Kubica na bank wróci!”


 Przy okazji przepraszam wszystkich “nowych” jeśli kogoś przeoczyłem i się nie przywitałem.
Chciałbym Was wszystkich tutaj wymienić z osobna ale miejsca brak.
 Zastanawiam się czy jesteście bo coś się dzieje dobrego czy zostaniecie nawet gdyby było przez moment gorzej ( a z pewnością nie będzie:) ) ?




                                                                TOMek.


Daje link do tego co Nas interesuje.
Allianz-Kubica

Dziś jeszcze raz zadzwoniłem do Allianz, inna osoba ale rozmowa ta sama, morał taki:
oficjalnie nic nie wiemy …prywatnie?…w pracy prywatnie nie rozmawiam poza tym nie znamy się…
Dział, który zajmuje się sponsoringiem F1  znajduje się w Monachium..
Daje namiary na te dziwne informacje i po godzinie jest efekt:
Info Allianz: W związku z licznymi pytaniami w kwestii przyszłości Roberta, chcemy przypomnieć, że jedynym źródłem informacji w tej sprawiebył profil info Roberta na twitterze, na którym 8 maja pojawił się tekst: “W tym miesiącu poznacie plany Roberta”.My ze swojej strony nie mamy żadnych innych wiadomości i też czekamy z niecierpliwością.

Allianz


Klub Kibiców Roberta Kubicy
KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: marciinex
o 09:17

Udostępnij:

error: Content is protected !!