^

Robert Kubica - Klub Kibiców

piątek, 9 maja 2014

Rajd Argentyny – Robert Kubica/Maciej Szczepaniak. Cz.2 Sobota.

Piach, kamienie, żwir, kałuże, wąskie mostki i wiele więcej niełatwych przeszkód czeka w Argentynie na załogi startujące w 34 edycji tego rajdu, który trwać będzie od 8 do 11 maja.

Z polskich załóg na starcie stawi się tylko jedna ekipa… Robert i Maciek.
Po serii rajdów trudnych i nieudanych dla naszych chłopaków, właśnie Argentyna ma być punktem zwrotnym w tym sezonie – sęk w tym, że Rajd Argentyny to kolejna impreza z serii “Debiuty” a więc trasy, których Robert nigdy wcześniej nie jechał.
Tak czy inaczej jak zwykle trzymamy kciuki.
Powodzenia!


Wszystkich kibiców zapraszamy tradycyjnie do wspólnego kibicowania w Klubie.

Przydatne linki na Rajd Argentyny:

Oficjalna strona rajdu
Międzyczasy WRC.com
Międzyczasy Citroen
Klasyfikacja rajdu WRC.com
Klasyfikacja rajdu Rally-base
Rajdowe radio WRC.com
Park serwisowy LIVE

Program  rajdu.
Czwartek 8 maja
godz. 13:00 – Shakedown Villa Garcia (4,59 km)
godz. 21:00 – OS 1 Parque Temático 1 (6,04 km)

Piątek 9 maja
godz. 12:00 – Serwis
godz. 14:08 – OS 2 Santa Catalina/La Pampa 1 (27.09 km)
godz. 14:51 – OS 3 Ascochinga/Agua de Oro 1 (51,88 km)
godz. 17:17 – Serwis
godz. 19:41 – OS 4 Santa Catalina/La Pampa 2 (27,09 km)
godz. 20:24 – OS 5 Ascochinga/Agua de Oro 2 (51,88 km)
godz. 22:46 – Serwis

Sobota 10 maja
godz. 11:25 – Serwis
godz. 13:33 – OS 6 San Agustin – Villa del Dique 1 (39,99 km)
godz. 14:41 – OS 7 Amboy – Yacanto 1 (39,16 km)
godz. 17:36 – Serwis
godz. 19:59 – OS 8 San Agustin – Villa del Dique 2 (39,99 km)
godz. 21:07 – OS 9 Amboy – Yacanto 2 (39,16 km)
godz. 00:03 – OS 10 Super Special Stage – Parque Temático 2 (6,04 km)
godz. 00:38 – Serwis

Niedziela 11 maja
godz. 11:25 – Serwis
godz. 13:33 – OS 11 Giulio Cesare – Mina Clavero 1 (22,07 km)
godz. 14:51 – OS 12 El Condor – Copina (16,32 km)
godz. 15:54 – OS 13 Giulio Cesare – Mina Clavero 2 (22,07 km)
godz. 17:42 – OS 14 Power Stage El Condor (16,32 km)
godz. 19:05 – Serwis 

Mapa Rajdu Argentyny:


Rally Argentina 2014 – mapy i więcej

Fotogaleria Pinterest:

******** Playlista YouTube Video – Robert Kubica – WRC Rally Argentina 2014 *********


Po czterech nieudanych rajdach szef zespołu M-Sport Malcolm Wilson nie traci wiary w swojego kierowcę. Odbywający się w ten weekend Rajd Argentyny ma być punktem zwrotnym dla Roberta Kubicy. To, czego Polak potrzebuje to doświadczenie a walka z najlepszymi jest tylko kwestią czasu.

– Starałem się mu uświadomić, że podstawą dla niego na chwilę obecną jest dojeżdżanie do mety. On ma rywalizację we krwi i zawsze chce pojechać jak najszybciej. Wydaje mi się, że on też to zaczyna czuć i w Argentynie potrzebuje dobrego wyniku i mety – mówi w rozmowie z Polsatsport.pl Malcolm Wilson. Wywiad dostępny TUTAJ

Wyniki  1 OS
Wyniki 2 OS
Wyniki 3 OS
Wyniki 4 OS

Wyniki 5 OS

“To był dobry dzień. Nie jest mi łatwo w wąskich i krętych sekcjach. Musiałem wcześniej hamować, dwukrotnie zatrzymałem się na nawrotach. Wiem, jakie są moje ograniczenia, ale spróbuję nad nimi popracować. W ciasnych zakrętach prowadzę jedną ręką, ale tak jest, nie jest to proste, ale za nami dobry dzień”-R.Kubica

Bardzo interesująca rozmowa pomiędzy Becsy z Radia WRC i Robertem Kubicą.

Becsy: W Argentynie mamy 2 bardzo trudne odcinki – Mina Clavero i El Condor. Mina Clavero jest ogromnym wyzwaniem, jakie były twoje wrażenia na zapoznaniu ?

 RK: Właściwie były to dwa pierwsze odcinki które przejeżdżaliśmy wczoraj na zapoznaniu. Przejeżdżając je po raz pierwszy szczerze mówiąć powiedziałem Maćkowi, że to nie będzie mój ulubiony rajd (śmiech), ponieważ odcinek jest bardzo kręty, wąski i zdradliwy bo występuje dużo kamieni na drodze, zwłaszcza kiedy robi się kręto i wąsko mam większy problem z ograniczeniami ramienia. Z drugiej strony mamy nadzieję, że damy radę. Jest to okazja do testowania bo nigdy nie ma możliwości na organizację takiego testu ale można mieć podobne warunki w innych rajdach, oczywiście nie takie długie ale myślę, że będzie to dobry trening i postaram się nauczyć z tego jak najwięcej.

 Becsy: Specyfiką tych odcinków jest kształt kamieni, jeżeli się w nie uderzy to dalej nie pojedziesz. Dodatkowo pojawiają się różnice wysokości. Mogę sobie wyobrazić, że ma to spory wpływ.

 RK: Tak, pewne zakręty będziemy pokonywać z prędkością podobną do tej z zapoznania zwykłym samochodem ponieważ zakręty są wąskie i bardzo strome. Trzeba naprawdę uważać. Jest to dla mnie coś nowego. Na torze wyścigowym nie przykuwasz uwagi do zmiany poziomów – nie ma różnicy w hamowaniu i dodawaniu gazu. W samochodzie rajdowym a zwłaszcza na szutrze, kiedy zjeżdżasz w dół ma to ogromne znaczenie. Będąc po raz pierwszy na zapoznaniu jest bardzo dużo aspektów, których się nie zauważa. Najwięcej uwagi poświęca się zbieraniu najważniejszych informacji. Staramy się oglądać jak najwięcej nagrań. Wczoraj zapoznanie dla nas było bardzo długie. Spędziliśmy 12,5 godzin w samochodzie przy czym mieliśmy tylko 20 minutową przerwę, więc nawet jeżeli chcesz obejrzeć onboardy nie pozostaje za dużo czasu. Zaczęliśmy o 7 a skończyliśmy o 19. Jest ciężko ale zdawałem sobie sprawę ze skali trudności rund WRC nie tylko samej rywalizacji ale i jej długości oraz bycia wymagającymi. Czasem kiedy wsiadam do rajdówki mówię, że jest jak na wakacjach ponieważ zapoznanie jest najważniejsze i najtrudniejsze w rajdach.

 Becsy: Pamiętam jak mówiłeś w zeszłym sezonie o trudności w tworzeniu notatek. Jak przebiega proces rozwoju twojego opisu ? Staje się łatwiejszy ?

 RK: Staje się łatwiejszy i nie…będąc szczerym. Mam bardzo dobry system na asfalt. Myślę, że kiedy widziałaś jak mi szło w zeszłym roku na takich odcinkach oraz na Monte, ok… wypadłem z trasy ale na Janner i Monte funkcjonowało doskonale. Gdyby nie działało poprawnie nie byłbym w stanie robić takich notatek. Na szutrze z pewnością muszę się dużo nauczyć ale pracuję nad stylem w jakim tworzę ten opis – zrobiłem krok w tył do momentu kiedy zacząłem pod koniec zeszłego sezonu układać go na szutrową nawierzchnię, który bardziej polegał na utrzymywaniu się niż jeździe (śmiech). Nie jest zbyt przyjemnie ale myślę, że jest jedynym sposobem w jaki mogę się nauczyć dojeżdżać do mety przy moim doświadczeniu. Wiem, że nie zaprowadzi mnie to do sukcesów na szutrze ale za to będę w stanie rozwinąć mój styl jazdy. 20 lat spędzonych na torze nie pomaga…wręcz utrudnia mi szutrową jazdę. W szybkich krótkich zakrętach jest źle. 90 procent moich błędów składa się właśnie z nich. Jazda sama w sobie jest naturalna. Muszę zmierzyć się z odmiennym stylem. Kiedy jest się przyzwyczajonym do samochodu oraz najeżdżania na tarki z torów wyścigowych pod złym kątem czasami dużo kosztuje, tutaj zaś gdy zjeżdżam z dużego spadu lub śniegu obawiam się postawienia samochodu bokiem. To tworzy wątpliwości a margines błędu się przesuwa. Przez 20 lat byłem uczony, że każdy nieprawidłowy skręt kierownicy w zakręcie to strata czasu i starasz się tego uniknąć. Na szutrze musisz bawić się samochodem żeby uzyskać większy margines błędu. Właściwie ten sposób jest wolniejszy. Myślę, że przy moim doświadczeniu nie ma innej opcji. Niestety popełniam błędy i nie jestem z tego powodu szczęśliwy ale z pewnością zaowocuje to na przyszłość.

Becsy: Z racji Twojego charakteru, mentalności i osobowości jesteś sfrustrowany obrotem spraw ?

 RK: Nie dramatyzuję z tego powodu. Nie wygląda to tak źle jak z zewnątrz. Oczywiście nie jestem zadowolony z tego jak zaczął się dla mnie rok. Osobą, która pierwsza jest niezadowolona jestem ja. Także zdaje sobie sprawę, że nauczę się popełniając błędy. Jest sposób na ukończenie rajdów – wolniejsza jazda, co wcale nie należy do łatwych zadań. Priorytetem są cele i założenia. Powiem prosto z mostu, nie mam z tego frajdy ponieważ jest całkiem inaczej niż jak byłem 10 letnim chłopcem. Z drugiej strony jeżeli jestem 2 sekundy wolniejszy na kilometrze na pewno zwiększy prawdopodobieństwo dotarcia do mety ale jak pojawię się tutaj za rok chciałbym żeby to była 1 sekunda. Może być też tak, że czegoś nie zauważam, mogą pojawić się błędy wraz z zajmowaniem lepszych pozycji. Jest to swego rodzaju równowaga i muszę wypracować kompromis. Jak już wspominałem zawody WRC są bardzo wymagające. ERC ma całkiem wysoki poziom ale rajdy trwają o wiele krócej przez co istnieje mniejsze prawdopodobieństwo a w dodatku trasy mają mniej kilometrów. W WRC każdy rajd ma swoją charakterystykę i trzeba się jej nauczyć. Kosztuje wiele czasu ale mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej.

 Becsy: Pomagał Ci ktoś ? Miałeś jakiegoś doradcę w okresie nauczania ?

 RK: Tak, oczywiście próbowałem zbierać jak najwięcej informacji od innych ale gdy jesteś kierowcą rajdowym wiesz czego się spodziewać oraz znasz wygląd odcinków. Dla nowicjusza każda pojedyńcza informacja ma duże znaczenie, może uchronić Cię przed błędami. Starałem się oglądać jak najwięcej onboardów na youtubie innych kierowców. W zeszłym roku dostałem trochę nagrań od Citroena. Było to bardzo pomocne. Dzięki temu miałem większą pewność siebie, na przykład kiedy pojawia się hopa i ktoś leci – mogę polecieć. Trudno uzyskać informacje od innych ale robię co mogę. Rajdy są bardzo specyficznym sportem ponieważ nie ma do tego treningów. Piłkarze i tenisiści trenują codziennie. Dla mnie treningiem są właśnie rajdy z tą różnicą, że jeżeli ćwiczysz w domu to nikt nie widzi Twoich błędów, trenując w WRC czyli najwyższej rajdowej kategorii – każdy je widzi co trzeba wziąć pod uwagę.

 Becsy: Jako uczestnik spełniasz się ? Czy jest to dla Ciebie wystarczające ?

 RK: Chciałbym mieć z tego większą przyjemność ale zawsze powtarzam, że istnieje tylko jedna zasada w motorsporcie. Kiedy są dobre rezultaty, samochód jest ok, mechanicy w porządku, inżynierowie odpowiedni, hotel jest fajny, jedzenie smaczne, wszystko idealne. Przy złych wynikach kierowca jest zły, inżynierowie i samochód też. Nie jestem tutaj dla osiągania rezultatów ale po to żeby pobierać nauki. Nie skupiam się na rozmyślaniu nad kontynuowaniem lub nie. Mam świadomość, że wraz z nadejściem asfaltowych rajdów zacznę się dobrze bawić. Na szutrach przyjemność przyjdzie z doświadczeniem. Za drugim… trzecim razem będzie frajda. Dopóki jest tyle do nauczenia i zrobienia trudno o zabawę. Według mnie kluczem jest właśnie żeby jej nie mieć. Kiedy jednak ją mam oznacza to większą pewność i w końcu dobre notatki, jednakże jeden zakręt może oznaczać koniec rajdu. Muszę pamiętać tę zasadę przy moim doświadczeniu. Jest to nieprzyjemne ale tak już jest w sporcie, który różni się od tego co robiłem. Wybrałem trudniejszą ścieżkę kontynuując moją karierę co wcale nie oznacza, że jest zła. Im większe wyzwanie tym większa satysfakcja osiągając szczyt. Jestem pewny, że nadejdą lepsze dni.

 Becsy: Z pewnością nadejdą, dziękuję

 RK: Dziękuję.

Tłumaczenie: @Wojtki Klub Kibiców Roberta Kubicy

Wyniki 6 OS
Wyniki 7 OS
Wyniki 8 OS
Wyniki 9 OS
Wyniki 10 OS

Klub Kibiców Roberta Kubicy
KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: marciinex
o 22:36

Udostępnij:

error: Content is protected !!