Kubica o roli kierowcy rozwojowego:

Często odpowiedzią mogą się wydawać numery z symulacji, ale to nie zawsze tak działa, bo za kierownicą zasiada człowiek. I często właśnie trzeba powiedzieć, w jakim pójść kierunku, aby wzrosły szanse zespołu.

Dobrze było znów wrócić do kokpitu i poczuć, jak prowadzi się najnowszy samochód(…) To była fundamentalna sprawa, żebym wiedział, jak się nim jeździ. Dzięki temu będę miał też lepsze pojęcie przy pracy z naszym departamentem inżynieryjnym, jakie obszary należy poprawić.”

Odkryłem tu, że moja nowa rola w zespole daje mi większą frajdę, niż sądziłem, tym bardziej, że chwilami miałem wątpliwości. To jednak zaskakująco dobre uczucie. Oczywiście to coś innego, niż ściganie się, ale wciąż mam możliwość prowadzić bolid. To daje mi lepsze rozeznanie w mojej pracy. Będę się starał pomagać kierowcom wyścigowym, aby jechało im się lepiej i szybciej. Mam też nadzieję, że zespół widzi, że jestem w stu procentach skoncentrowany na swoim zadaniu. Podchodzę do tego bardzo profesjonalnie i sądzę, że oni to doceniają.”

O nowym Williamsie:

Sporo różni się od ubiegłorocznego. Projekt jest dużo bardziej agresywny. W niektórych obszarach bolidu zespół postawił na odważniejsze rozwiązania

Bolid ma pewne duże zalety, które mnie mocno zaskoczyły. Były bardzo pozytywne lecz trzeba też coś poprawić. Było kilka problemów, ale to jest normalne, kiedy masz do czynienia z nowym autem i innym podejściem, niż w zeszłym roku. Nad tym będziemy pracować.

O zimowych testach:

Do analizy trzeba podchodzić chłodną głową. Choćby dlatego, że temperatury są niskie i tematem przewodnim jest dogrzewanie opon. Dlatego, aby poznać prawdziwe osiągi bolidów trzeba będzie poczekać na bardziej stabilne warunki, a najlepiej na kwalifikacje

O nowym asfalcie w Barcelonie:

Z tego, co wiem z innych kategorii, które tu ostatnio startowały, czasy się znacznie poprawiły ze względu na przyczepność. Chłopaki kręcili czasy lepsze o 2 sekundy, jeśli nie więcej.

Robert o tym, co będą robić :

Dla mnie cenne byłoby też sprawdzenie pewnych rozwiązań, które nie wydają się potrzebne teraz, ale mogą się przydać w przyszłości. Jeśli zbiorę takie informacje, to w razie czego będzie można wyjść z propozycjami, które już zostały przetestowane.”

Pierwsze słowa na pytanie o halo:

Wsiada i wysiada się bardzo trudno i pod koniec wyścigu, gdy człowiek jest zmęczony, to pewnie większość kierowców by poprosiło o schodek, żeby wyjść z tego bolidu. “

Pewnie zobaczymy więcej zawodników skaczących czy stających na halo, na monokoku, żeby wysiąść z bolidu, niż wysiadających normalnie. Halo jest wysokie, więc to jest prawie niewykonalne. Dlatego już używa się schodków, żeby łatwiej dało się wejść do kokpitu

Kiedy patrzysz na wprost, to nie widzisz przed sobą aureoli, ale ona się znacząco rozszerza tuż ponad polem widzenia kierowcy. Nie wiem więc, jak będzie przy wjazdach na Eau Rouge. Gdy już wjeżdżasz pod górę, to wszystko widać, bo cały bolid jest pochylony, ale przed podjazdem często patrzyło się w górę, żeby sprawdzić, czy nie ma jakiejś flagi. Nie wiem, jak to będzie, bo tego nie próbowałem. Podobnie po sesji trwają treningi startów, aby zobaczyć, jak widać światła. Dawniej w trakcie wyścigu był to jedyny moment, gdy się patrzyło do góry

Kubica po pierwszym wyjeździe w drugim dniu testów:

To było ciężkie popołudnie, a warunki były ekstremalnie trudne. Po południu, gdy jeździłem wcale nie zrobiły się lepsze. Tak naprawdę zrobiło się jeszcze gorzej i zbyt niskie temperatury niemal uniemożliwiały jazdę. Trzy stopnie i duża wilgotność powietrza. Głównym problemem było dogrzewanie opon, ale maksymalnie wykorzystaliśmy ten czas. Było to produktywne popołudnie

Miałem przed sobą trudne zadanie, bo to były moje pierwsze jazdy tym samochodem, dogrzewanie opon było bardzo ciężkie, a ja jestem w dość delikatnej sytuacji. Musiałem unikać błędów tak, aby nie postawić w ciężkiej sytuacji kierowców wyścigowych. Nie zrujnować im testów, bo ja tu jestem po to, aby im pomagać. Z drugiej strony musiałem też jechać dobrym tempem, aby dawać odpowiednie uwagi na temat bolidu. Jechać szybko, aby dobrze wykonać swoją pracę nawet, jeśli to nie czasy okrążeń były najważniejsze

Zrobiliśmy wszystko, co się dało, a w końcówce poświęciliśmy nawet czas na sprawdzenie rzeczy, które sugerowałem. W ostatniej godzinie warunki już naprawdę uniemożliwiały normalną jazdę, ale i tak udało nam się zgromadzić dodatkowe dane. Na oponach deszczowych, choć nie padało, ale dawały mi one większy komfort jazdy. Teraz będziemy ciężko pracować, aby poprawić auto.