^

Robert Kubica - Klub Kibiców

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Tekst Agnieszki Koszmider dla naszego klubu.A także nowa zakładka “Sport Up”

 Przepraszam za opóźnienie publikacji zapowiedzianego tekstu, lecz opóźnienie to wynikło z przyczyn niezależnych ode mnie.
 Niezmiernie miło mi powitać w progach naszego klubu Agnieszkę Koszmider, która napisała dla nas coś od siebie.
 Bez znaczenia jest czy nasze poglądy na sprawę Roberta są zbieżne czy zupełnie od siebie odbiegają, warto jest wysłuchać każdego kto ma coś do powiedzenia, tym bardziej gdy mówi mądrze a jego argumenty potrafią do nas dotrzeć.
 Niebawem osobny post w sprawie przyszłości naszego klubu, jestem zmuszony podjąć decyzję w sprawie naszego klubu, a tym czasem obiecany wcześniej tekst.


TOMek.





Witam wszystkich czytelników Klubu Kibiców!


Zapewne większość z Was kojarzy mnie z portalu F1zone.pl. Dziś mam okazję podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat Roberta Kubicy.


Każda “nowinka” na temat Polaka jest w mediach bardzo szeroko komentowana. Najczęściej pojawia się niespodziewanie, niczym grom z jasnego nieba wywołując spore poruszenie wśród kibiców naszego jedynaka w F1. Faktem jest, że każda – nawet najmniejsza informacja na temat Roberta – jest cenna na miarę złota. Krakowianin znany jest z tego, że bardzo ceni sobie swoją prywatność i “nie sprzedaje mediom” szczegółów na temat swojego życia, stanu zdrowia czy postępów w rehabilitacji. Kibice wciąż domagają się wieści z Włoch, lecz jak na złość – cisza. 


Owszem, czasem zdarzy się mały przeciek, który w “obozie Roberta” wywołuje nie mniejsze poruszenie, niż wśród fanów Kubicy. Kibice się cieszą, a “druga strona” bacznie obserwuje co przedostało się do mediów. Jeśli uznają, iż informacja jest mało ważna – nie pojawia się żaden komentarz, jeśli informacja budzi spore kontrowersje (o wypowiedzi Alguersuariego chyba nie muszę wspominać?) niemal natychmiast pojawia się odpowiednie dementi. Nie wiem czy zauważyliście, ale słynne zdjęcia przy Skodzie, które pojawiły się krótko po słowach Jaime zostały wykonane kilka tygodni wcześniej, ale autorzy podobno mieli zakaz ich publikowania. Dlaczego? Nie mnie o to pytać… Pewnie gdyby nie Jaime to nie wiem, czy w ogóle ujrzałyby światło dzienne… albo ujrzałyby, ale w późniejszym terminie. 


W murze wybudowanym wokół Roberta zaczynają pojawiać się dziury – jedna z nich powstała, gdy na portalu f1talks.pl (z góry przepraszam za reklamę) pojawił się krótki wywiad z autorem najnowszych zdjęć Roberta. Nie trwało długo i wywiad został usunięty na prośbę słynnego fotografa – co wywołało jeszcze większe zamieszanie. Gdyby Kevin w swojej wypowiedzi poruszył szczegóły medyczne to owszem – mogłabym przyznać, że bujał, ale mowa była tylko o tym co widział. Ciekawi mnie jedna rzecz – skoro są przecieki (czasem dementowane czasem potwierdzane), wiemy jak ma się nasz Mistrz Kierownicy i chyba nic więcej nas zaskoczyć już nie może – to dlaczego wciąż “obóz Kubicy” milczy? Przecież wiemy, że jeździ i że ręka wciąż wymaga pracy itd. 


Podziwiam cierpliwość kibiców Roberta piszących, że “poczekają jeszcze trochę”. Ale pytanie – na co? Informacje o tym, że Polak jeździ gokartem czy samochodem rajdowym były już potwierdzone z siedemdziesiąt razy jak nie więcej. Nie wiem dlaczego wciąż większość czeka na to, by któregoś pięknego dnia przeczytać “Robert Kubica testował bolid F1; wraca na tor; podpisał kontrakt z Ferrari i zastąpi Massę”. Brzmi pięknie, ale to tylko i wyłącznie nasze marzenia. Wszystkim marzy się taki scenariusz – no fakt, marzeń zabrać nam nik nie może, ale pozostańmy realistami. 


Robert już wrócił – jeździ, trenuje. Wiele razy powtarzałam, że Kubica prędzej trafi do rajdów niż wróci do F1 – dlaczego? Bo trzeba solidnego treningu po tak poważnym wypadku. Nie wystarczy przejechać dziesięciu okrążeń gokartem, wsiąść do symulatora, przejechać kolejne dziesięć okrążeń bolidem GP2, starszym modelem F1 i po dwóch miesiącach człowiek gotowy – wraca. Tak się nie da. Nie jest wykluczone, że Krakowianyn być może w niedalekiej przyszłości wróci do F1 – ale zanim to nastąpi pewnie usłyszymy jeszcze nie raz, że “brał udział w testach” czy “wystartował w rajdzie”. Brakuje komunikacji na linii Robert – kibice. Sądzę, że po tylu przeciekach najwyższy czas, by pomyśleć nad tą kwestią, ale to nie ode mnie zależy… Jedyne co mogę robić, to wciąż doszukiwać się przecieków i podpytywać kogoś, kto może cokolwiek wiedzieć. Życzę Robertowi jak najlepiej, ale mam również na uwadze jego kibiców. Czasem człowiek znajduje się między młotem a kowadłem – z jednej strony ma na uwadze interes samego zainteresowanego, a z drugiej – kibiców, którzy chcą wiedzieć. Sądzę, że nie tylko ja czasem znajduję się w takiej sytuacji. Tak jak już wspomniałam na początku – to tylko i wyłącznie moje zdanie na temat całej sytuacji (żyjemy przecież w kraju w którym panuje demokracja).


Ze sportowymi pozdrowieniami,
Agnieszka Koszmider 




25.04
Zamieszczam screena uchwyconego dziś około 10:01 są tam wyszczególnione kraje z których mieliśmy gości w tym momencie.
Zwróćcie uwagę na ten zaznaczony prze zemnie czerwonym kółeczkiem.




26.04.
Na prośbę P. Adama Maleckiego z radiowej 3-ki w nowej zakładce”SPORT UP” została zamieszczona informacja prasowa dotycząca nowo powstałego portalu wspierającego młodych sportowców.

dziś około 10:01


Klub Kibiców Roberta Kubicy
KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: marciinex
o 22:54

Udostępnij:

error: Content is protected !!