Robert Kubica - Klub Kibiców

 Dzięki @ewie dostaliśmy dziś zdjęcie Roberta Kubicy, które zostało wykonane w dniu dzisiejszym czyli 22.07.2012.
Na zdjęciu tak jak na większości tych, które pojawiły się w tym roku widać uśmiechniętego Roberta, który chowa prawą rękę za osobą złapaną razem z nim w kadrze.
Kubica, jak oznajmia autorka tej fotografii Michela Baldini był dziś obecny na rajdzie Rally citta di Lucca rozgrywanego nocą.
Fajnie że możemy zobaczyć naszego kierowcę w dobrym humorze ale nie o humorze chciałbym tutaj pisać.

Moje osobiste przemyślenia na temat zdjęcia wykonanego w podobnych okolicznościach jak większość z tego roku.
Wczoraj trochę chaotycznie w wyniku pośpiechu a także mojego lekkiego poddenerwowania owym zdjęciem, dlatego postaram się to napisać o co mi w tym wszystkim chodzi w trochę inny sposób.


Skąd to moje “poddenerwowanie” ? Przecież mamy świetne zdjęcie, na którym widzimy uśmiechniętego Roberta, takich widoków jest jak na lekarstwo więc powinienem się cieszyć ale…
No właśnie..według mnie fakty są takie…
Wszyscy już zauważyli że pachnie tu ustawkami, argumentów na potwierdzenie tej tezy jest wiele i jak zauważyłem nadal przybywa.
Mamy widzieć i czytać to co nam pokażą i przy okazji napiszą świadkowie przypadkowo spotykający Roberta.
Nasza uwaga powinna być skierowana na “tajemnicę”prawej ręki a także na zainteresowanie Kubicy rajdami.
To czy my będziemy tak myśleć czy jednak wybierzemy swój rozum i sami dojdziemy do wniosków, zależy już tylko od nas samych. W żadnym wypadku nie chciałbym zaszkodzić RK w jego ciężkim powrocie do F1.
Nie chciałbym jednak także aby wierni i oddani kibice Roberta nadal zamartwiali się przez kolejne miesiące nad dalszymi niepotwierdzonymi losami swojego idola, dlatego piszę ten bardzo możliwy scenariusz, który układa mi się na podstawie znanych mi faktów.
Jestem osobiście przekonany że Kubica dokonał rzeczy,  które wielu osobom wydawały się niemożliwe.
Ta sytuacja jest na dzień dzisiejszy co najmniej dziwna i nie zrozumiała,  wiem że jest ona tylko dlatego że póki  co tak być musi a nie jest wcale zachcianką osoby, na którą tak bardzo czekamy i nadal w nią wierzymy.


                          TOMek.