^

Robert Kubica - Klub Kibiców

piątek, 31 sierpnia 2012

A. Koszmider o Kubicy, F1 i rajdach….

 Z ogromnym zainteresowaniem oczekiwałem na ponowne odwiedziny A. Koszmider w Naszym klubie.
I choć czasem nasze zdania na temat Roberta się różnią, to nie mniej jednak jesteśmy wdzięczni że pomimo nawału pracy na F1 Zone, Nasza koleżanka znajduje chwile, aby napisać w Naszym klubie.
Zapraszam do przeczytania bardzo interesującego tekstu…

 TOMek.





Witam serdecznie wszystkich Klubowiczów

Cieszę się, że mogę po raz kolejny do Was napisać. Co będzie tematem 
mojego wywodu łatwo jest odgadnąć…

Parę dni temu światło dzienne ujrzała ciekawa informacja – testy 
Roberta Kubicy dla Forda. Informacja wyszła można powiedzieć… przez 
przypadek. A może jednak nie? Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy 
niemal od razu po przeczytaniu wypowiedzi dyrektora technicznego, 
Christiana Loriaux – skoro specjalny gość prosił o zachowanie 
anonimowości, dlaczego Christian w ogóle o nim wspomniał? W dobie 
poszukiwań wiadomości o Robercie Kubicy taka informacja została niemal 
natychmiast wyłapana i zweryfikowana.

Sporo portali podłapało jedynie wypowiedź, bez sprawdzania co to za 
team, czy testy miały miejsce i gdzie, jaki był ich cel, czy były 
planowane… Zdarzało mi się, że weryfikując tą informację natykałam się 
na wiadomości sugerujące, iż były to potajemne testy… a tak przecież 
nie było. Czytałam wiele wypowiedzi członków zespołu zanim ekipa udała 
się do Francji – testy były zaplanowane, otwarcie mówiono jaki jest ich 
cel…jednak nigdzie nie natrafiłam na jakąkolwiek wzmiankę, że ktoś ma 
zawodnikom towarzyszyć…Takowa informacja nie pojawiła się nawet po 
testach. Sprawa wyszła na jaw w Niemczech. Zaczęło się od plotek, 
później wypowiedź dyrektora technicznego przeszła wielkim echem po 
mediach no i w końcu – chociaż nikt nie potwierdził tego podpisując się 
z imienia i nazwiska: “Tak, ja potwierdzam, że to był Robert i mam na to 
dowód”, dziennikarze dotarli do swoich informatorów którzy potwierdzili 
obecność Kubicy na testach. Czasem droga do uzyskania takowych 
informacji jest bardzo długa, zawiła, czasochłonna i momentami wydaje 
się, że nie uda się osiągnąć celu…

Testował, jeździł i pomimo faktu, iż uprzedzał, że nie ma pewności czy 
podoła wyzwaniu – poradził sobie świetnie. Było – minęło…

Kolejna rzecz, która przykuła moją uwagę to reakcja kibiców na ową 
wiadomość. “Robert testował, na pewno wróci do F1”, “No to Robert w 
sezonie 2013 w F1″… To, że zasiadł za kierownicą rajdówki nie oznacza, 
że jest gotów wskoczyć do bolidu… Mało kto zauważył, że nie informuje 
się o tym, że Robert trenuje na symulatorze, jeździł bolidem tam i 
tam… Są tylko informacje o samochodach rajdowych, w których kierowca 
ma znacznie więcej miejsca. Sporo mówi się również o kolejnych zabiegach 
czy operacjach (w ostatnich dniach kolejna informacja o operacji 
łokcia).

Łokieć – kolejny ważny punkt na liście. Powiedzcie mi… kto z Was 
pamięta, że łokieć Kubicy po wypadku był kompletnie roztrzaskany? 
Wyobraźcie sobie porcelanową figurkę, która spada na beton rozbijając 
się na drobne kawałeczki… Zbieracie je sądząc, że to wszystkie – 
okazuje się, że nie… Chociaż widzicie w jak beznadziejnej sytuacji 
jesteście, podejmujecie wyzwanie i staracie się ją poskładać w całość, 
posklejać… Nie ważne jak bardzo będziecie się starać – Wasza ukochana 
figurka już nigdy nie będzie taka sama… To samo jest z Robertem – 
chirurdzy mogą coś poprawić, będzie ok, ale już nigdy nie dojdą do stanu 
z przed wypadku. Nie wiadomo również jak z pozostałymi partiami prawej 
ręki…

Póki co powinniśmy się cieszyć, że Robert nadal próbuje wrócić do tego 
co kocha. Jeśli nie do F1, próba powrotu skieruje się na rajdy. Kibice 
powinni pogodzić się z myślą, że taki scenariusz jest możliwy. Zamiast 
czekać dniami i nocami na upragnioną wiadomość “Robert Kubica: Wracam do 
F1″, może powinniśmy spasować i wspierać go w tym, co robi obecnie? Nie 
mówię, że F1 jest już całkowicie skreślona… Może kiedyś znów jego 
nazwisko zobaczymy w gronie najlepszych kierowców królowej sportów 
motorowych, lecz na chwilę obecną powinniśmy wspierać Roberta i życzyć 
mu udanego i zakończonego sukcesem powrotu do – być może – rajdów. Nie 
ważne czym – ważne, by znów mógł robić to, co kocha.

I oby tak się stało.

Ze sportowymi pozdrowieniami,
Agnieszka Koszmider



PS.

Wielkie dzięki za potrzebne i piękne słowa nowych klubowiczów, zmotywowani działamy jeszcze prężniej i szybciej. Witajcie!

Dużo pracy przed nami, dlatego proszę o wyrozumiałość w pewnych momentach.

Przed nami znów baaaardzo ciekawi goście w klubie, 3- dniowy live z Monzy, który zacznie się już w czwartek :) Wielkie mam nadzieje emocje przed nami, Elena na GP Włoch zrobi z pewnością wiele ciekawych rzeczy a my będziemy wypatrywać naszej flagi i nie tylko.
Przed Robertem mały zabieg, czy o łokieć i zrosty chodzi? “Nie wiemy” !
Czekamy na jego powrót do F1, bo jesteśmy pewni że  Robertowi jest już  bardzo blisko.
Poczytamy i pooglądamy rajdy, to przecież druga pasja Roberta!
Wszystkiego dobrego Robert, wszystkiego dobrego kibice!

TOMek.



Klub Kibiców Roberta Kubicy
KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: marciinex
o 10:37

Udostępnij:

error: Content is protected !!