^

Robert Kubica - Klub Kibiców

niedziela, 5 października 2014

Deszczowy wyścig na torze Suzuka

Niestety, nie przebiegł szczęśliwie.

Już od kilku dni wiadomo było, że nad Japonię nadciąga tajfun. Pojawiło się wiele pomysłów odnośnie tego, co robimy z rywalizacją… Ostatecznie Bernie Ecclestone stwierdził, że niczego nie przenosi, wyścig odbędzie się zgodnie z planem. No więc się odbył – start o godzinie 15:00 czasu lokalnego, o 8:00 czasu polskiego. W deszczu. Ulewnym deszczu. Po 2 okrążeniach za samochodem bezpieczeństwa rywalizacja została przerwana i wszyscy zjechali do alei serwisowej. Przerwa trwała z dobre 20 minut, warunki się nieco poprawiły i przez kolejne 8 okrążeń rywalizacja trwała…ale za samochodem bezpieczeństwa. Lewis Hamilton stwierdził nawet, że przy 80km/h auto wpada w aquaplaning.

Gdy FIA stwierdziła, że warunki są na tyle dobre, że można pozwolić zawodnikom normalnie się ścigać, ruszyli jak z procy – Mercedesy i Red Bulle pokazały dzisiaj klasę. Z problemami Alonso – dla Hiszpana wyścig zakończył się zaraz po wyjeździe z alei serwisowej, powodem były kłopoty techniczne z bolidem.

Rywalizacja trwała, Mercedesy szalały na czele, Red Bulle szybko uporały się z Williamsami, jedynie Button był w stanie długo bronić swojej pozycji. Niestety, pod koniec wyścigu pogoda znów zaczęła się psuć. Wyścig został przerwany na 47 okrążeniu. Z toru wypadł Adrian Sutil. Po jego bolid wyjechał dźwig… i nagle… chaos. Wyjeżdża samochód bezpieczeństwa, wyjeżdża samochód medyczny, wyjeżdża karetka, ale realizatorzy nie pokazują, co się dzieje. Okazało się, że karetka jechała po Julesa Bianchi. Co się stało – pytali wszyscy?

Okazało się, że Jules wypadł w tym samym miejscu co Adrian, niestety, uderzył bolidem w dźwig. Dopiero po dłuższym czasie pojawiło się więcej szczegółów… Stan Julesa jest poważny, został zabrany karetką do szpitala. Wyścigu nie wznowiono, wygrał Hamilton przed Rosbergiem i Vettelem. Nikt nie miał jednak ochoty na świętowanie, na Suzuce nastał grobowy nastrój. Kierowcy nie za bardzo chcieli rozmawiać o samym wyścigu, każdy myślami był przy Bianchim. Wszyscy czekamy na wieści ze szpitala, do którego Jules trafił nieprzytomny.

Aktualizowany news o stanie zdrowia zawodnika Marussi znajdziecie TUTAJ

KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: Elena
o 11:54

Udostępnij:

error: Content is protected !!