^

Robert Kubica - Klub Kibiców

niedziela, 5 października 2014

Kubica / Szczepaniak – o włos od sukcesu we Francji.

Nasza załoga Robert Kubica / Maciej Szczepaniak od początku Rajdu we Francji jechała równym i szybkim tempem. 
Z odcinka na odcinek, rezultaty naszej załogi były coraz lepsze, a tempo coraz szybsze.
Podsumowaniem był OS nr 15 gdzie nasza załoga uplasowała się na pierwszej pozycji – czym powiększyła swoje konto o kolejny wygrany odcinek w WRC.
Ostatecznie załoga Robert Kubica / Maciej Szczepaniak nie ukończyła rajdu. Na ostatnim odcinku auto zsunęło się z drogi.
Wielka szkoda!

Kubica rajd Francji

Uzyskiwane czasy przez Roberta i Maćka powodowały podziw, ale i zdziwienie….. Jak można obecną Fiestą z M Sportu w dodatku obciążoną wątpliwej jakości systemem zmiany biegów walczyć na równi z zespołami fabrycznymi czy też z nazwiskami “starych wyjadaczy rajdowych” z wieloletnim doświadczeniem? VW, Citroeny i Hyundaie prawie podczas każdego odcinka miały problem z utrzymaniem tempa, które prezentowali nasi chłopcy – można powiedzieć więcej…. większość z odcinków ekipy z czołówki musiały “oddać” lepszemu Polakowi.
Zacięta walka, ale jakby z góry przesądzona trwała przez dłuższy czas pomiędzy Kubicą a Sordo…  w której to rozstrzygała się 4 pozycja w klasyfikacji generalnej.
Niestety ostatni odcinek niespodziewanie zrujnował ostateczny wynik.
Podsumowując….  rajd zaskakująco pozytywny, incydent na ostatnim OS irytujący.
Podziękowania dla Roberta i Maćka za emocje i niesamowity weekend!
Słowa uznania dla wszystkich kibiców –  dziękujemy za kolejny, wspaniały wspólnie spędzony rajd! Szacunek!

 

 

Galeria zdjęć:

Galeria wideo:


Dzień 1 – piątek

 

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – SSS7 – Rally de France 2014

Robert Kubica – Podsumowanie – Rallye de France

Maciek Szczepaniak:
Pierwszy dzień za nami. Stawka jak widać bardzo wyrównana więc różnice niewielkie ( no może poza VW). Dla nas to był dość pozytywny dzień solidnymi wynikami i niewielką stratą do liderów. Poza OS 5 gdzie najpierw popełniłem dużą pomyłkę i tylko dzięki pamięci Roberta wybroniliśmy się, a potem straciliśmy trochę czasu na nawrocie. Cóż jazda na limicie niesie za sobą ryzyko. Jutro nowy dzień trzymajcie kciuki a my jak zwykle się postaramy. pozdr 4 all


Dzień 2 – Sobota

 

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – SS11 – Rally de France 2014

Robert Kubica – Podsumowanie – Rallye de France

Robert Kubica: Jestem zadowolony, bo podobnie jak wczoraj dziś jazda była bardzo dobra. Było szybko i poza tym jednym uderzonym murkiem, gdzie mieliśmy sporo szczęścia, wszystko szło dobrze. Jak dotąd jechałem swój rajd i to samo będzie jutro. Teraz nie patrzę na rezultaty. Najważniejsza jest radość z jazdy i zdobywanie doświadczenia.


Dzień 3 – niedziela

 

 Robert Kubica: „Na ostatnim odcinku popełniłem błąd. Źle oceniłem stan przyczepności na wilgotnej partii oesu. Przy poprzednim przejeździe pojechałem tam dość ostrożnie. Niestety, za drugim razem na asfalcie leżało sporo naniesionego brudu i już nie zdołałem się z tego wybronić. Bardzo mi żal straconej szansy. Zdobywanie doświadczenia w nowej dyscyplinie bywa frustrujące”.

 

Maciej Szczepaniak: No cóż nie o takim zakończeniu rajdu marzylismy. Po porannym ataku mieliśmy “bezpieczną” przewagę nad Danim. Nie nastawialismy sie tez na walkę na Powerstage. Po zastanowieniu sie nad tym co sie wydarzyło dochodzę do wniosku ze pokonały nas niewystarczająco zagrzane opony. Przed startem oesu był przejazd kolejowy i mieliśmy tylko 400m na rozgrzanie opon. Droga była bardziej mokra niż rano i na początku oesu było na prawdę trudno. Robert stracił tył auta na hamowaniu i nie miał szansy na obronę. Oczywiście dzis widzę wszystko w ciemnych barwach….ale sport juz wiele razy uczył mnie pokory. Tym razem również podniosę się i pobiegnie dalej. Dzieki za wsparcie, jesteście wielcy.

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – SS18

 

 Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – Podsumowanie – Rallye de France 2014


Wypowiedzi po Rajdzie Francji

 

fot. Chmielewski Team (Jakub Gerber - Jan Chmielewski)

fot. Chmielewski Team (Jakub Gerber – Jan Chmielewski)

Chmielewski Team (Jan Chmielewski):

Cholera! Wkurzyłem się zaraz po informacji, że RK wypadł…, a może tylko zawiodłem. Zawiodłem dlatego, że pokładałem wielkie nadzieje w dobry wynik. Historyczny.

Wynik na który liczy czeka tak wielu z nas. Fanów rajdów – motorsportu. Były oczekiwania. Tak wielu z nas. Teraz jest złość. Oczekiwania zostały zawiedzione. Tylko wiecie co… wiele padło, pada teraz i padnie słów.

Ja nie zabierałem nigdy głosu, bo nie ma to sensu… ale dziś nie wytrzymałem, bo przeanalizowałem to dogłębnie. My do tej polskiej złości, zawodów i oczekiwań często nie mamy prawa. On doszedł do wszystkiego sam. I my mu w tym nie pomagaliśmy. Przynajmniej tak wielu z nas. Każdy kto chciałby go skrytykować, niech pomyśli jak czuje się teraz Robert…

A więc… głowa do góry Robert – ode mnie piątka za dziś, za rajd, za całą Twoją pracę i poświęcenia znane chyba tylko kierowcom (i pilotom) rajdowym…
Trzymaj się, walcz dalej i nie poddawaj! pozdro

Źródło: TVN24

Źródło: TVN24

Michał Kościuszko :

– Zawsze uważałem, że Robert Kubica jest genialnym kierowcą, ale muszę powiedzieć, że wydarzenia z ostatnich miesięcy trochę zweryfikowały mój pogląd na tę sytuację – mówił w TVN24 rajdowiec Michał Kościuszko.

– Kierowca genialny potrafi bardzo dobrze jeździć i pokazuje swój potencjał robiąc niesamowite czasy i wykazuje się odpowiedzialnością globalną. Nie chodzi o realizowanie swoich celów, ale o realizowanie celów zespołu

– Na onboardzie (widok z kamery ze środka auta – red.) zaobserwowałem, że zaraz po wypadku Robert przepraszał Maćka (Szczepaniaka – pilota Kubicy – przyp. red.). To znaczy, że coś nie gra, są jakieś napięcia

– Przed startem do poszczególnego oesu jasno wytycza się cele. W momencie, kiedy załoga wypada z toru, to nie ma żadnego “przepraszam”, bo “stary, próbowaliśmy, ale nie wyszło”. Wydaje mi się, że na pokładzie były odmienne cele kierowcy i pilota

Maciek Szczepaniak:

fot. fb/KubicaOfficial

fot. fb/KubicaOfficial

Jak pewnie większość kibiców zauważyła jestem dość zajęty realizując napięty program startów z Robertem więc rzadko znajduję czas aby komentować wypowiedzi pojawiające się w mediach, jednak bywają momenty wyjątkowe.Taki właśnie niestety nadszedł. Od kilkunastu godzin wielokrotnie proszony byłem o ustosunkowanie się do słów Michała z którym przez siedem lat tworzyliśmy jedną zgraną załogę. Nie będę polemizował ze zdaniem Michała na temat „profesjonalnego globalnego” podejścia Roberta do rajdów, bo każdy ma prawo do swojego zdania.

Michał wie co mówi bo przez wiele lat próbował zaistnieć na najwyższym szczeblu WRC. Mój komentarz odniesie się tylko do współpracy z Robertem i naszych celów.

Od pierwszych wspólnych testów przed Rajdem Jenner wiedziałem że mam do czynienia z kierowcą bezkompromisowym i fenomenalnym, a piętnaście lat spędzone na prawym fotelu “dość szybkich kierowców” pozwala mi wierzyć w moje przeczucia. Robert obiecał mi tylko jedno, ciężką pracę i trudną drogę, która w Jego odczuciu prowadzi nas do wyznaczonego celu. Zgodziłem się bez wahania. Obecny sezon w wykonaniu Roberta, jest prawdopodobnie najlepszym sezonem DEBIUTANTA w historii WRC, a wygrania odcinka specjalnego w WRC przez innego polskiego zawodnika nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej i pewnie poczekamy jeszcze sporo lat.

Wiem że nie zdobywamy wielu punktów i mamy sporo „przygód”, ale tu właśnie pojawia się słowo klucz, CEL. Naszym celem jest jak najszybciej doprowadzić do momentu, w którym będziemy w stanie rywalizować o najwyższe laury. Jestem przekonany że ten moment jest tuż za rogiem i wbrew opinii osób powierzchownie zajmujących się naszym sportem ostatni rajd pokazał to dobitnie. Podczas tego weekendu miałem okazję rozmawiać z wieloma kierowcami fabrycznymi w sposób, w jaki nie było dane mi rozmawiać w ubiegłych sezonach.

Wszyscy oni wypowiadali się o naszej rywalizacji z Danim jak o ozdobie tego rajdu. Ostatecznie popełniliśmy o jeden błąd za dużo, ale jeśli mógłbym ponownie wyruszyć do SS18 nie zmieniłbym nic w naszym podejściu, poza lepszym dogrzaniem opon . Emocjonalny koniec naszej rywalizacji gdzie pada słowo „przepraszam” nie świadczy o niczym innym jak tylko o świadomości Roberta, że podobnie jak On jestem totalnie zaangażowany w to co robimy i moja odpowiedź „takie życie” jest najlepszym komentarzem. On wie że nie ma potrzeby mnie przepraszać, bo ja wierzę w to niezłomnie że razem z Nim niebawem będziemy wystarczająco mocni aby występować nie w roli tła, ale głównych aktorów pięknego spektaklu o nazwie WRC.

 


UWAGA!!!

15163976788_e48c9bfa60_k
Długo wyczekiwana sprzedaż koszulek klubowych ruszyła!
Wszystkich zainteresowany zakupem pamiątkowego t-shirtu zapraszamy do klubu, więcej informacji odnośnie zamówienia znajdziecie w zakładce: Klubowa Koszulka – zapisy

 


 

KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: TOMek
o 13:02

Udostępnij:

error: Content is protected !!