^

Robert Kubica - Klub Kibiców

sobota, 14 lutego 2015

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – Rajd Szwecji 2015: Sobota

Robert Kubica fot. Timo Anis

fot. Timo Anis

Wczorajszy dzień zdecydowanie był dla wszystkich kibiców Roberta i Maćka oraz samej załogi bardzo trudny. Po spokojnym i równym początku i apetycie na lepsze wyniki podczas drugiej piątkowej pętli, przydarzył się problem z dyferencjałem i nasza załoga została tylko z przednim napędem. Jeszcze na OS6 czyli pierwszym z drugiej pętli nasza załoga zdołała się uplasować na znakomitej trzeciej pozycji. Jednak to co wydarzyło się na OS7 spowodowało burzę emocji, wszyscy już zastanawiali się, na którą pozycję uda się awansować naszej załodze, a tutaj pojawia się problem z tylnym dyferencjałem i chłopaki muszą zacząć liczyć starty. Kubica jednak nie należy do osób, które szybko się poddają i postanawia ukończyć dzień posiadając jedynie przedni napęd. Tracą po około 2 minuty na odcinku. Spory wysiłek jednak nie poszedł na marne, gdyż udało się ukończyć dzień, co prawda ze sporą stratą, ale bez korzystania z Rally2 i mogąc przejechać wszystkie kilometry OSowe. Spore problemy miał także Latvala, który za szybko wszedł w jeden z ostatnich zakrętów OS9 i około 500 metrów przed metą wciągnęła go zaspa, a akcja wyciągania spowodowała stratę w wysokości ponad 8 minut, na tym samym odcinku drobny błąd popełnił także Sebastian Ogier, wjeżdżając przodem w jedną z zasp (udało się wycofać i starta nie była aż tak wielka), po tym odcinku prowadzenie w rajdzie przejął Mikkelsen czym był sam zaskoczony na mecie. Dziś czeka nas nowy dzień i kolejne 134km OSowe na 8 odcinkach, tym razem jednak z serwisem w środku dnia. Załoga na pewno postara nauczyć się jak najwięcej.

Przydatne linki na Rajd Szwecji:

Oficjalna strona rajdu
Międzyczasy WRC.com
Międzyczasy Citroen
Międzyczasy BestOfRallyLive
Klasyfikacja rajdu WRC.com
Klasyfikacja rajdu Rally-base
Rajdowe radio WRC.com
Park Serwisowy

Rajd Szwecji w klubie

Dzień 1 : Czwartek – Shakedown – OS1
Dzień 2 : Piątek –  OS2-OS10

Harmonogram rajdu:

Sobota (14.02)

6:05 – Serwis C – Hagfors

07:48 – OS 11 Fredriksberg 1 (18,15 km)
08:37 – OS 12 Rämmen 1 (22,76 km)
09:24 – OS 13 Hagfors Sprint 1 (1,87 km)
10:08 – OS 14 Vargåsen 1 (24,63 km)

11:28 – Serwis D – Hagfors

13:26 – OS 15 Fredriksberg 2 (18,15 km)
14:15 – OS 16 Rämmen 2 (22,76 km)
15:02 – OS 17 Hagfors Sprint 2 (1,87 km)
15:46 – OS 18 Vargåsen 2 (24,63 km)

16:51 – Serwis E – Hagfors

Niedziela (15.02)

7:40 – Serwis F – Hagfors

08:57 – OS 19 Lesjöfors (15,00 km)
09:48 – OS 20 Värmullsåsen 1 (15,87 km)

10:31 – Serwis G – Hagfors

12:08 – OS 21 Värmullsåsen 2 (15,87 km)
12:56 – Serwis H – Hagfors

15:00 – Podium Karlstad

 

Relacje w TV:

Sobota, 14 lutego
9:20 – Podsumowanie dnia (powtórka)
10:00 – OS 14 Vargasen 1 (na żywo)
22:30 – Podsumowanie dnia

Niedziela, 15 lutego
8:30 – OS 14 Vargasen 1 (powtórka)
9:30 – Podsumowanie dnia (powtórka)
12:00 – OS 21 Varmullsasen 2 (Power Stage) na żywo
19:20 – Podsumowanie dnia

Poniedziałek, 16 lutego
9:50 – Podsumowanie dnia (powtórka)
13:00 – Podsumowanie dnia (powtórka)
20:40 – Podsumowanie dnia (powtórka)

 

Pogoda: Szwecja (Hagfors)

[simple-weather location=”Hagfors, SE” latitude=”60.0334839” longitude=”13.6917426” days=”3″ night=”no” units=”metric” date=”l d.m”]

Mapa Rajdu:


Rally Sweden 2015 – mapy i więcej


Galeria zdjęć:

 

Galeria wideo:


Lista startowa Sobota

1. Bertelli
2. Ogier
3. Latvala
4. Mikkelsen
5. Ostberg
6. Neuville
7. Evans
8. Meeke
9. Prokop
10. Solberg
11. Protasov
12. Tanak
13. Kubica
14. PADDON
15. Abbring
16. Sołowow


 

OS11

Kubica na mecie
Warunki bardzo się różnią w stosunku do wczoraj. Przyczepność jest bardzo słaba, ale moja jazda jest OK – ładny odcinek. Po wczorajszej jeździe z przednim napędem, wszystko co możemy zrobić to próbować i uczyć się.

OS11


OS12

Kubica na mecie
Idzie coraz lepiej. Mieliśmy jeden moment na dużej prędkości ale OK, dobry odcinek dla nas. W zeszłym roku jechałem zbyt wolno tu- Musisz mieć pewność by naciskać. Tym razem to jest jak nowy odcinek dla mnie.

OS12


OS13

Kubica na mecie
Jest OK, ale odcinek robi się coraz gorszy z dużą ilością śniegu na warstwie lodu. Lepiej niż w zeszłym roku – W zeszłym roku to był koszmar dla mnie

OS13


OS14

Kubica na mecie
Było OK, nic spektakularnego. Mój pierwszy raz przez ten odcinek w przyzwoitym tempie. Trzeba mieć doświadczenie, żeby jechać tu pewnie. Jesteśmy tu, po to żeby się nauczyć tyle, ile się da i dobrze się bawić.

OS14


OS15

Kubica na mecie
Było OK, warunki były dla nie bardzo trudne, ale wszystko w porządku. Są duże koleiny, samochód szybko traci linię i trzeba bardzo szybko korygować.

OS15_1


OS16

Robert na mecie
Na pewno jest więcej szutru na trasie wraz z każdym czasie. Traciliśmy kolce i opony się przegrzewały

OS16


Robert Kubica wygrywa OS 17!!!

Kubica na mecie
O, fajnie, to był dobry OS, warunki są lepsze. Musimy utrzymac się na ostatnim OS-ie na trasie, bo to auto musi lecieć do Meksyku

OS17


OS18

Kubica na mecie
Dwa razy musiałem nawracać, straciłem około 20 sekund, straciliśmy wszystkie kolce i banda mnie wciągnęła

OS18


Maciek Szczepaniak wywiad dla rn magazyn rajdowy

MSZ

Oto część wywiadu, jaki ukazał się w pierwszym numerze nowego magazynu Rajdowe Newsy. Magazyn zawiera ponad 80 stron, jest bardzo ładnie wydany, a głównym tematem pierwszego numeru jest wywiad z Maćkiem Szczepaniakiem, który odpowiada na ponad 30 pytań. Część z nich możecie przeczytać poniżej a całość przeczytacie w gazecie. Warto kupić bo jest co poczytać. Poczytacie zarówno o RSMP, ERC jak i rajdzie Monte Carlo.

Jak więc zaczęła się Twoja przygoda z rajdami?
Dosć banalnie. Studiowałem w Nowym Sączu, a mój przyjaciel startował Fiatem 126p gr. N. Pewnego weekendu wybierał się na rajd Cieszyńskiej Barbórki i pojechałem z nim zobaczyć, czym są właściwie rajdy (bo w tamtym czasie kompletnie nie miałem pojęcia). Niestety jego wyczynów nie dane mi było zobaczyć, bo stanąłem na drugim OS-ie, a jego „Maluch” odmówił posłuszeństwa już na pierwszym. Ale obejrzałem cały rajd i pamiętam, że wygrał wtedy Jarek Pineles Oplem Astrą GSi. Bardzo mi się spodobało i zacząłem się dowiadywać co trzeba zrobić, żeby móc w nich brać czynny udział.

Pierwszym rajdem w jakim wystartowałeś był Rajd Krakowski w 1996 roku, a w dodatku występowałeś w roli kierowcy. Jakim autem jechałeś i kto był Twoim pilotem?

Startowałem bardzo fajnym samochodem – Peugotem 205 Rally. Było to auto, które wcześniej zdobyło Mistrzostwo Polski. Jeździł nim Jerzy Dyszy i jak na tamte czasy to była bardzo profesjonalna rajdowa broń. Moim pilotem był Marcin Piszczatowski.

Jak to się stało, że zmieniłeś lewy fotel na prawy?
Jak większość rzeczy w moim życiu, był to czysty przypadek. Startowałem w Rajdzie Elmot, którego nie ukończyłem i to z bardzo dziwnego powodu. Podczas jednego z serwisów niedaleko jeziora w Zagórzu, staliśmy za Astrą Tomka Kuchara (bo wtedy nie było parków serwisowych, a naprawy odbywały się na drogach dojazdowych). Pech chciał, że pijany kierowca dużego Fiata nie zapanował nad swoim pojazdem i uderzył w naszą rajdówkę, która uderzyła w auto Kuchara, a z kolei Astra Tomka w busa stojącego przed nim. Niestety pomiędzy tymi ostatnimi samochodami stał mechanik, który został bardzo poważnie poszkodowany. Spędziliśmy z Tomkiem całą noc na komisariacie w Świdnicy, gdzie byliśmy przesłuchiwani. W ten, dość nieoczekiwany sposób, poznałem się z Tomkiem Kucharem. Kilka miesięcy później zadzwonił do mnie z pytaniem czy nie pojechałbym z nim Rajdu Zimowego. Tomek był wtedy w trakcie zmiany pilota, miał jeździć z kimś z Olsztyna, jednak na ten jeden potrzebował zastępstwa. Byłem zachwycony, że nie będę siedział w domu, tylko pojadę na rajd ‘było mi kompletnie obojętne, z której strony samochodu to się wydarzy. Pojechaliśmy więc wspólnie na jeden rajd i tak nam zostało na siedem lat.

Jakie są wg Ciebie cechy idealnego pilota?
Jak się mówi o pilotach, to wszyscy myślą: zorganizowany, punktualny, itd. To są rzeczy oczywiste i nie chciałbym o nich mówić. Moim zdaniem, żeby być naprawdę dobrym pilotem trzeba być bardzo, bardzo, bardzo elastycznym. Myślę, że trzeba być też dobrym psychologiem, umieć dostosować się do warunków, które dynamicznie się zmieniają, a przede wszystkim trzeba umieć i chcieć stać w cieniu. Jeśli ktoś chce być gwiazdą, jeśli tego potrzebuje, to musi starać się być kierowcą, a jeśli ktoś jest gotowy ciężko pracować i nie zbierać za to pochlebstw może być pilotem.

Zdarzają Ci się wpadki? Jaka była największa?
Każdy sport – zwłaszcza samochodowy – jest grą błędów. Błędy, odpukać, zdarzają mi się relatywnie bardzo, bardzo rzadko. Jednak zdarzyło mi się kiedyś pomylić trudność zakrętu w natłoku informacji. Na szczęście zakręt był widoczny, a kierowca z którym jeżdżę ma rewelacyjną pamięć, więc pamiętał miejsce w którym byliśmy, co uchroniło nas przed dużym wyjazdem z d rogi.

A gdzie chciałbyś dojść?
Chyba jak każdy sportowiec-chciałbym dojść wysoko (śmiech).

A jaki opis stosuje Robert Kubica?
W dużym skrócie można powiedzieć, że jestto opis kątowy.
Po wypadku z Leszkiem Kuzajem korzystałeś z pomocy psychologa to było dość dawno, ale pytanie nasuwa się samo … Odnoszę wrażenie, że Robert Kubica jest równie bezkompromisowym kierowcą. Odczuwasz czasami strach?
Nie boją się tylko głupcy. Po wypadku z Leszkiem na Elmocie, straciłem komfort czytania, a wiedziałem, że już za trzy tygodnie jest kolejny start i muszę szybko ten komfort odzyskać. Spotkałem się wtedy kilka razy z psychologiem i faktycznie te spotkania mi pomogły. Teraz odczuwam coś, czego nie nazwałbym jednak strachem, a pomieszaniem ekscytacji i przerażenia. Jest to dość niezwykła mieszanka, ale jestem od niej całkowicie uzależniony. W aucie jest tyle rzeczy do zrobienia, że nie ma nawet ułamka sekundy, żeby się zastanawiać nad tym, co się może wydarzyć. Jak człowiek zacznie się nad tym zastanawiać, to należy wysiadaćz auta jak najszybciej, bo wtedy to kompletnie nie ma to sensu. Trzeba również pamiętać, że obecnie auta są o wiele bezpieczniejsze, niż jeszcze kilka lat temu. Oczywiście zawsze będzie to sport podwyż-szonego ryzyka, ale FIA stara się ciągle zwiększać poziom bezpie-czeństwa, mówi się nawet o jakieś rewolucji w tym zakresie na początku 2017 roku. Wracając do Roberta to uważam, że to, że jest zawodnikiem bezkompromisowym to bardzo dobrze. To, że jest zaangażowany w stu procentach w to co robi, jest jednym z głównych powodów, dla których dobrze nam się razem jeździ. Myślę, że to bardzo dobra droga.

Jak podsumowałbyś pierwszy sezon startów z Robertem Kubicą?
Wbrew temu co mówią statystyki uważam, że to był absolutnie najlepszy debiut w historii Mistrzostw Świata, jaki kiedykolwiek się odbył. I nie mówię już tylko o wygraniu tych dwóch pierwszych odcinków na rajdzie Monte Carlo, choć zostało to okrzyknięte jednym z trzech największych wydarzeń roku 2014 przez WRC. Trzeba zwrócić uwagę, jak ogrom na różnica jest pomiędzy startami autami WRC, a czymkolwiek innym. Żeby to zrozumieć warto naprawdę przyjrzeć się innym bardzo dobrym kierowcom takim jak chociażby: trzykrotny Mistrz Polski Brian Buffier czy dwukrotny mistrz Europy i zwycięzca wielu rajdów IRC Juho Nanninen – to są kierowcy, którzy totalnie zdominowali inne mistrzostwa: krajowe, Europy czy w końcu IRC (drugi co do rangi cykl rajdowy – przyp. red.). Ci totalni dominatorzy przyjeżdżają na Mistrzostwa Świata WRC i nagle okazuje się, że stanowią dalekie tło dla facetów, którzy się tam ścigają regularnie. Z drugiej strony postawmy Roberta, który jedzie dopiero drugi pełny sezon i wygrywa pięć odcinków specjalnych, a chyba na 26. oesach jest na podium – inaczej niż fenomenalnym takiego debiutu nazwać nie można. Oczywiście przytrafiało nam się za dużo wpadek i wyjazdów poza drogę, natomiast celem na sezon 2014 była przede wszystkim nauka, która pojmowana jest w różny sposób przez różnych ludzi. My chcieliśmy jak najszybciej nauczyć się tego co zrobić, aby zbliżyć się do czołówki WRC. Myślę, że w większości przypadków już to wiemy. Teraz musimy nauczyć się jedynie kontrolować, żeby jadąc najwyższym tempem, kończyć poszczególne rajdy.

Pilot to nie dodatek do kierowcy, co Ty wnosisz do tej współpracy?
Pilot to właśnie jest dodatek do kierowcy – takie jest moje zdanie. Uważam, że pilot rajdowy powinien być właśnie takim, bardzo spraw-nym, narzędziem w rękach kierowcy. Stawiam pilota trochę w podobnej pozycji jak inżyniera. Aby osiągnąć wyniki kierowca powinien dostać do ręki: bardzo dobrego, doświadczonego inżyniera – znającego rajdy, umiejącego pomóc we właściwym ustawieniu auta; topowy i konkurencyjny samochód oraz sprawnego pilota – również znającego charakterystykę poszczególnych imprez, umiejącego swoją wiedzą i doświadczeniem wprowadzić spokój w aucie oraz sprawić, żeby rajd przebiegał gładko pod kątem organizacyjno-logistyczno-sportowym. Trzeba pamiętać, że to kierowca jest dyrygentem, dyrektorem, prezesem i głównym sprawcą sukcesów całego teamu. Dobry pilot powinien wnieść siebie jako jedno z narzędzi i musi umieć być odpowiednio „wykorzystany”.

Co jest najtrudniejsze w takiej współpracy?
Z każdym kierowcą inne rzeczy są najtrudniejsze, bo różne są wymagania i warunki współpracy. Mogę powiedzieć, że w mojej przygodzie rajdowej miałem przyjemność jeździć z kierowcami, z którymi miałem relacje bardzo bliskie, osobiste i przyjacielskie, a jeździłem również z takimi, z którymi relacje były czysto służbowe i na temat prywatnych spraw nie zamieniliśmy nigdy ani słowa. Z jednym i z drugim typem kierowców udawało mi się osiągnąć nie najgorsze wyniki, więc w zależności od tego jakie są osobowości, potrzeby i cele, to różne rzeczy są najtrudniejsze.

A jakie masz odczucia po Rajdzie Monte Carlo?
Odczucia są mieszane. Jak się nie kończy rajdu, to trudno być optymistą. Ale tak jak Robert powiedział w jednym z wywiadów, samo to że zespół stanął na sta rcie tego rajdu, jest su kcesem. Faktycznie zespół powstawał w ekspresowym tempie, a to że udało się na kilku odcinkach zrobić takie, a nie inne czasy, na pewno jest bardzo dużą nagrodą za całą pracę, którą zespół wykonał, by pojawić się na Monte Carlo. Mam nadzieję, że reszta sezonu też będzie przyjemna.

źródło rn magazyn rajdowy


Lista startowa niedziela

1. Bertelli
2. Latvala
3. Kubica
4. Solberg
5. Sołowow
6. Abbring
7. Protasov
8. Meeke
9. Evans
10. Prokop
11. Paddon
12. Tanak
13. Ostberg
14. Ogier
15. Mikkelsen
16. Neuville


TOTAL Top 5 jumps, Colin Crests Award

5 najdłuższych skoków na Colin Crests, jest i Robert na podium

1. T. Neuville, 44m
2. A. Mikkelsen, 41m
3. R. Kubica, 40m
4. Y. Protasov, 40m
5. C. Meeke, 39m


Kara dla Kubicy i Szczepaniaka

Na koniec dnia jeszcze nieciekawe wieści o karze dla naszej załogi. Sędziowie wykryli przekroczenie maksymalnego ładowania turbosprężarki. Sama załoga nie ma na to wpływu gdyż jest to związane z oprogramowaniem dostarczanym przez M-Sport. Robert i Maciek otrzymują 5 minut kary


Wszystkich zainteresowanych klubowymi koszulkami zapraszamy do zakładki. Można już składać zamówienia.

KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: Ostry
o 07:00

Udostępnij:

error: Content is protected !!