^

Robert Kubica - Klub Kibiców

niedziela, 15 lutego 2015

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – Rajd Szwecji 2015: Niedziela

Robert Kubica fot.Dominik Kalamus

fot.Dominik Kalamus

Pora na ostatni dzień rywalizacji. Wczorajszy dzień, przejechany bez większych problemów najczęściej w okolicach 6 pozycji obfitował, także w pierwszy wygrany OS na luźnej nawierzchni, był to krótki OS17 liczący zaledwie 1,87km, jednak zwycięstwo nad drugim Tanakiem z przewaga 1,2 sekundy na takim dystansie to dużo. Niestety sezon ciągle jest pod górkę, po problemach z dyferencjałem w piątek, wykluczającym Roberta z walki o dobrą pozycje w rajdzie, na koniec wczorajszego dnia pojawiła się jeszcze niespodziewana kara dla załogi, za zbyt wysokie ciśnienie doładowania turbiny. Co prawda sama załoga nie ma wpływu na wysokość tego ciśnienia, gdyż jest to związane z oprogramowaniem dostarczanym przez M-SPORT, jednak kara 5 minut jest już faktem. Ważne, że jak na razie wszystkie OSy przejechane i to o wiele lepszym tempem niż w zeszłym roku, a Robert Kubica nabiera coraz większej pewności w jeździe po śniegu.

Przydatne linki na Rajd Szwecji:

Oficjalna strona rajdu
Międzyczasy WRC.com
Międzyczasy Citroen
Międzyczasy BestOfRallyLive
Klasyfikacja rajdu WRC.com
Klasyfikacja rajdu Rally-base
Rajdowe radio WRC.com
Park Serwisowy

Rajd Szwecji w klubie

Dzień 1 : Czwartek – Shakedown – OS1
Dzień 2 : Piątek –  OS2-OS10
Dzień 3 : Sobota – OS11-OS18

Harmonogram rajdu:

Niedziela (15.02)

7:40 – Serwis F – Hagfors

08:57 – OS 19 Lesjöfors (15,00 km)
09:48 – OS 20 Värmullsåsen 1 (15,87 km)

10:31 – Serwis G – Hagfors

12:08 – OS 21 Värmullsåsen 2 (15,87 km)
12:56 – Serwis H – Hagfors

15:00 – Podium Karlstad

 

Relacje w TV:

Niedziela, 15 lutego
8:30 – OS 14 Vargasen 1 (powtórka)
9:30 – Podsumowanie dnia (powtórka)
12:00 – OS 21 Varmullsasen 2 (Power Stage) na żywo
19:20 – Podsumowanie dnia

Poniedziałek, 16 lutego
9:50 – Podsumowanie dnia (powtórka)
13:00 – Podsumowanie dnia (powtórka)
20:40 – Podsumowanie dnia (powtórka)

 

Pogoda: Szwecja (Hagfors)

[simple-weather location=”Hagfors, SE” latitude=”60.0334839” longitude=”13.6917426” days=”3″ night=”no” units=”metric” date=”l d.m”]

Mapa Rajdu:


Rally Sweden 2015 – mapy i więcej


Galeria zdjęć:

 

Galeria wideo:


Maciek Szczepaniak wywiad dla rn magazyn rajdowy

MSZ

Oto część wywiadu, jaki ukazał się w pierwszym numerze nowego magazynu Rajdowe Newsy. Magazyn zawiera ponad 80 stron, jest bardzo ładnie wydany, a głównym tematem pierwszego numeru jest wywiad z Maćkiem Szczepaniakiem, który odpowiada na ponad 30 pytań. Część z nich możecie przeczytać poniżej a całość przeczytacie w gazecie. Warto kupić bo jest co poczytać. Poczytacie zarówno o RSMP, ERC jak i rajdzie Monte Carlo.

Jak więc zaczęła się Twoja przygoda z rajdami?
Dosć banalnie. Studiowałem w Nowym Sączu, a mój przyjaciel startował Fiatem 126p gr. N. Pewnego weekendu wybierał się na rajd Cieszyńskiej Barbórki i pojechałem z nim zobaczyć, czym są właściwie rajdy (bo w tamtym czasie kompletnie nie miałem pojęcia). Niestety jego wyczynów nie dane mi było zobaczyć, bo stanąłem na drugim OS-ie, a jego „Maluch” odmówił posłuszeństwa już na pierwszym. Ale obejrzałem cały rajd i pamiętam, że wygrał wtedy Jarek Pineles Oplem Astrą GSi. Bardzo mi się spodobało i zacząłem się dowiadywać co trzeba zrobić, żeby móc w nich brać czynny udział.

Pierwszym rajdem w jakim wystartowałeś był Rajd Krakowski w 1996 roku, a w dodatku występowałeś w roli kierowcy. Jakim autem jechałeś i kto był Twoim pilotem?

Startowałem bardzo fajnym samochodem – Peugotem 205 Rally. Było to auto, które wcześniej zdobyło Mistrzostwo Polski. Jeździł nim Jerzy Dyszy i jak na tamte czasy to była bardzo profesjonalna rajdowa broń. Moim pilotem był Marcin Piszczatowski.

Jak to się stało, że zmieniłeś lewy fotel na prawy?
Jak większość rzeczy w moim życiu, był to czysty przypadek. Startowałem w Rajdzie Elmot, którego nie ukończyłem i to z bardzo dziwnego powodu. Podczas jednego z serwisów niedaleko jeziora w Zagórzu, staliśmy za Astrą Tomka Kuchara (bo wtedy nie było parków serwisowych, a naprawy odbywały się na drogach dojazdowych). Pech chciał, że pijany kierowca dużego Fiata nie zapanował nad swoim pojazdem i uderzył w naszą rajdówkę, która uderzyła w auto Kuchara, a z kolei Astra Tomka w busa stojącego przed nim. Niestety pomiędzy tymi ostatnimi samochodami stał mechanik, który został bardzo poważnie poszkodowany. Spędziliśmy z Tomkiem całą noc na komisariacie w Świdnicy, gdzie byliśmy przesłuchiwani. W ten, dość nieoczekiwany sposób, poznałem się z Tomkiem Kucharem. Kilka miesięcy później zadzwonił do mnie z pytaniem czy nie pojechałbym z nim Rajdu Zimowego. Tomek był wtedy w trakcie zmiany pilota, miał jeździć z kimś z Olsztyna, jednak na ten jeden potrzebował zastępstwa. Byłem zachwycony, że nie będę siedział w domu, tylko pojadę na rajd ‘było mi kompletnie obojętne, z której strony samochodu to się wydarzy. Pojechaliśmy więc wspólnie na jeden rajd i tak nam zostało na siedem lat.

Jakie są wg Ciebie cechy idealnego pilota?
Jak się mówi o pilotach, to wszyscy myślą: zorganizowany, punktualny, itd. To są rzeczy oczywiste i nie chciałbym o nich mówić. Moim zdaniem, żeby być naprawdę dobrym pilotem trzeba być bardzo, bardzo, bardzo elastycznym. Myślę, że trzeba być też dobrym psychologiem, umieć dostosować się do warunków, które dynamicznie się zmieniają, a przede wszystkim trzeba umieć i chcieć stać w cieniu. Jeśli ktoś chce być gwiazdą, jeśli tego potrzebuje, to musi starać się być kierowcą, a jeśli ktoś jest gotowy ciężko pracować i nie zbierać za to pochlebstw może być pilotem.

Zdarzają Ci się wpadki? Jaka była największa?
Każdy sport – zwłaszcza samochodowy – jest grą błędów. Błędy, odpukać, zdarzają mi się relatywnie bardzo, bardzo rzadko. Jednak zdarzyło mi się kiedyś pomylić trudność zakrętu w natłoku informacji. Na szczęście zakręt był widoczny, a kierowca z którym jeżdżę ma rewelacyjną pamięć, więc pamiętał miejsce w którym byliśmy, co uchroniło nas przed dużym wyjazdem z d rogi.

A gdzie chciałbyś dojść?
Chyba jak każdy sportowiec-chciałbym dojść wysoko (śmiech).

A jaki opis stosuje Robert Kubica?
W dużym skrócie można powiedzieć, że jestto opis kątowy.
Po wypadku z Leszkiem Kuzajem korzystałeś z pomocy psychologa to było dość dawno, ale pytanie nasuwa się samo … Odnoszę wrażenie, że Robert Kubica jest równie bezkompromisowym kierowcą. Odczuwasz czasami strach?
Nie boją się tylko głupcy. Po wypadku z Leszkiem na Elmocie, straciłem komfort czytania, a wiedziałem, że już za trzy tygodnie jest kolejny start i muszę szybko ten komfort odzyskać. Spotkałem się wtedy kilka razy z psychologiem i faktycznie te spotkania mi pomogły. Teraz odczuwam coś, czego nie nazwałbym jednak strachem, a pomieszaniem ekscytacji i przerażenia. Jest to dość niezwykła mieszanka, ale jestem od niej całkowicie uzależniony. W aucie jest tyle rzeczy do zrobienia, że nie ma nawet ułamka sekundy, żeby się zastanawiać nad tym, co się może wydarzyć. Jak człowiek zacznie się nad tym zastanawiać, to należy wysiadaćz auta jak najszybciej, bo wtedy to kompletnie nie ma to sensu. Trzeba również pamiętać, że obecnie auta są o wiele bezpieczniejsze, niż jeszcze kilka lat temu. Oczywiście zawsze będzie to sport podwyż-szonego ryzyka, ale FIA stara się ciągle zwiększać poziom bezpie-czeństwa, mówi się nawet o jakieś rewolucji w tym zakresie na początku 2017 roku. Wracając do Roberta to uważam, że to, że jest zawodnikiem bezkompromisowym to bardzo dobrze. To, że jest zaangażowany w stu procentach w to co robi, jest jednym z głównych powodów, dla których dobrze nam się razem jeździ. Myślę, że to bardzo dobra droga.

Jak podsumowałbyś pierwszy sezon startów z Robertem Kubicą?
Wbrew temu co mówią statystyki uważam, że to był absolutnie najlepszy debiut w historii Mistrzostw Świata, jaki kiedykolwiek się odbył. I nie mówię już tylko o wygraniu tych dwóch pierwszych odcinków na rajdzie Monte Carlo, choć zostało to okrzyknięte jednym z trzech największych wydarzeń roku 2014 przez WRC. Trzeba zwrócić uwagę, jak ogrom na różnica jest pomiędzy startami autami WRC, a czymkolwiek innym. Żeby to zrozumieć warto naprawdę przyjrzeć się innym bardzo dobrym kierowcom takim jak chociażby: trzykrotny Mistrz Polski Brian Buffier czy dwukrotny mistrz Europy i zwycięzca wielu rajdów IRC Juho Nanninen – to są kierowcy, którzy totalnie zdominowali inne mistrzostwa: krajowe, Europy czy w końcu IRC (drugi co do rangi cykl rajdowy – przyp. red.). Ci totalni dominatorzy przyjeżdżają na Mistrzostwa Świata WRC i nagle okazuje się, że stanowią dalekie tło dla facetów, którzy się tam ścigają regularnie. Z drugiej strony postawmy Roberta, który jedzie dopiero drugi pełny sezon i wygrywa pięć odcinków specjalnych, a chyba na 26. oesach jest na podium – inaczej niż fenomenalnym takiego debiutu nazwać nie można. Oczywiście przytrafiało nam się za dużo wpadek i wyjazdów poza drogę, natomiast celem na sezon 2014 była przede wszystkim nauka, która pojmowana jest w różny sposób przez różnych ludzi. My chcieliśmy jak najszybciej nauczyć się tego co zrobić, aby zbliżyć się do czołówki WRC. Myślę, że w większości przypadków już to wiemy. Teraz musimy nauczyć się jedynie kontrolować, żeby jadąc najwyższym tempem, kończyć poszczególne rajdy.

Pilot to nie dodatek do kierowcy, co Ty wnosisz do tej współpracy?
Pilot to właśnie jest dodatek do kierowcy – takie jest moje zdanie. Uważam, że pilot rajdowy powinien być właśnie takim, bardzo spraw-nym, narzędziem w rękach kierowcy. Stawiam pilota trochę w podobnej pozycji jak inżyniera. Aby osiągnąć wyniki kierowca powinien dostać do ręki: bardzo dobrego, doświadczonego inżyniera – znającego rajdy, umiejącego pomóc we właściwym ustawieniu auta; topowy i konkurencyjny samochód oraz sprawnego pilota – również znającego charakterystykę poszczególnych imprez, umiejącego swoją wiedzą i doświadczeniem wprowadzić spokój w aucie oraz sprawić, żeby rajd przebiegał gładko pod kątem organizacyjno-logistyczno-sportowym. Trzeba pamiętać, że to kierowca jest dyrygentem, dyrektorem, prezesem i głównym sprawcą sukcesów całego teamu. Dobry pilot powinien wnieść siebie jako jedno z narzędzi i musi umieć być odpowiednio „wykorzystany”.

Co jest najtrudniejsze w takiej współpracy?
Z każdym kierowcą inne rzeczy są najtrudniejsze, bo różne są wymagania i warunki współpracy. Mogę powiedzieć, że w mojej przygodzie rajdowej miałem przyjemność jeździć z kierowcami, z którymi miałem relacje bardzo bliskie, osobiste i przyjacielskie, a jeździłem również z takimi, z którymi relacje były czysto służbowe i na temat prywatnych spraw nie zamieniliśmy nigdy ani słowa. Z jednym i z drugim typem kierowców udawało mi się osiągnąć nie najgorsze wyniki, więc w zależności od tego jakie są osobowości, potrzeby i cele, to różne rzeczy są najtrudniejsze.

A jakie masz odczucia po Rajdzie Monte Carlo?
Odczucia są mieszane. Jak się nie kończy rajdu, to trudno być optymistą. Ale tak jak Robert powiedział w jednym z wywiadów, samo to że zespół stanął na sta rcie tego rajdu, jest su kcesem. Faktycznie zespół powstawał w ekspresowym tempie, a to że udało się na kilku odcinkach zrobić takie, a nie inne czasy, na pewno jest bardzo dużą nagrodą za całą pracę, którą zespół wykonał, by pojawić się na Monte Carlo. Mam nadzieję, że reszta sezonu też będzie przyjemna.

źródło rn magazyn rajdowy


Lista startowa niedziela

1. Bertelli
2. Latvala
3. Kubica
4. Solberg
5. Sołowow
6. Abbring
7. Protasov
8. Meeke
9. Evans
10. Prokop
11. Paddon
12. Tanak
13. Ostberg
14. Ogier
15. Mikkelsen
16. Neuville


OS19

Kubica na mecie:

Odcinek był bardzo przyjemny, ale też wymagający. Jechaliśmy bardzo ostrożnie, może nawet zbyt ostrożnie. W jednym momencie uderzyliśmy w bandę śnieżną, przyjemnie się jedzie, ale musimy dowieźć samochód do mety.
OS19


OS20

Kubica na mecie:
Było więcej lodu, więc było więcej przyczepności, potrzeba tylko pewności. Nie wiem czy problem z turbo został rozwiązany, pojawił się na 1. OS-ie, to było dziwne.

To był znakomity OS nasza załoga ukończyła go na równi z Ostbergiem na 5 miejscu. Czołówka jedzie bardzo szybko. Pierwsza trójka jest bardzo blisko i walczą o zwycięstwo w rajdzie. Przed nami jeszcze tylko Power Stage. Zwycięzca może brać wszystko :) Szykują się duże emocje. Na pierwszym przejeździe odcinka Mikkelsen stracił 3,8 sekundy a jego przewaga stopniała do 3 sekund.

OS20


OS21

Robert startował jako pierwszy do odcinka. Realizator pokazał nam wyjątkowo dużo ujęć naszej załogi. Mogliśmy obejrzeć praktycznie cały przejazd. Tempo było dobre sekundę wolniej niż pierwszy przejazd odcinka co dało naszej załodze 7 pozycję.

Kubica na mecie:
W tym rajdzie praktycznie nie popełniłem żadnych błędów. Niestety nie udało się ukończyć w punktach ale jako całość wygląda to bardzo dobrze.

OS21


Maciej Wislawski

Mowią o starcie Kubicy

Tomasz Czopik: “Po Rajdzie Szwecji: Niesamowita walka na ostatnim oesie! Tak powinny wyglądać rajdy! Bardzo chciałem żeby wygrał Mikkelsen ale trzeba przyznać że Ogierek jest drajwer :) Prawie każdy coś wykonał na tym rajdzie a wielu z czuba może mieć kaca …. Pozytywnie młodzież (Paddon, Tanak, Evans) i Prokop (zawsze się mówi że dojeżdżacz a tu równo i szybko). No i Robert, który chyba zaczyna być absolutnym kierowcą z czuba, jak wszystko hula to regularne czasy w czubie (ilu dobrych drajwerów za nim cały czas!!!) . Ten Rajd zawsze był dziwny, kiedyś go oglądałem na żywca, jak nie ryzykujesz odbijania od band (co często skutkuje wciągnięciem przodu) to jedziesz słabo, poza tym bezpieczne bandy dają możliwości jazdy poza limitem :) Po transmisji ostatniego odcinka sponsor Kubiki powinien być chyba happy….”

Maciej Wisławski:  “Czysty rajd dla Roberta. 20 miejsce to może nie jest szczyt marzeń, ale wygrany Oes i sporo kilometrów przejechanych po śniegu na pewno zaprocentują już niedługo:”

 


Robert Kubica po rajdzie Szwecji

Spodziewał się pan tak dużych postępów na śniegu?

Ciężkie lekcje, które tu przeszedłem rok temu z pewnością pomogły. W zeszłym roku był to dla nas jeden z trudniejszych rajdów, jeśli nie najtrudniejszy, a tym razem okazał się dość przyjemny. Widać jednak, że doświadczenie procentuje. To, jak się czułem w aucie i jak mi się jechało, było pozytywnym zaskoczeniem. Nie spodziewałem się, że w Szwecji będziemy tak blisko czołówki, przynajmniej, jeśli chodzi o nasze tempo.

Odnoszę wrażenie, że przez cały weekend był pan w bardzo pozytywnym nastroju. Zupełnie inaczej, niż w zeszłym sezonie, a szczególnie pod koniec…

Czy ja wiem? Jestem skoncentrowany na robocie tak, jak byłem. Może w ubiegłym roku pojawiło też zmęczenie materiału. Ten sezon dopiero się zaczął i jest dużo pracy poza kręceniem kółkiem. Teraz czeka nas Meksyk. Z przygotowaniami będzie bardzo ciasno. Mamy dosłownie kilka dni na odbudowanie i wysłanie auta. A potem trzeba będzie zrobić kilka roszad i popracować nad zespołem, bo roboty jest sporo.

Czy po dwóch rajdach jest pan zadowolony z decyzji o założeniu własnego teamu?

To nie jest w stu procentach mój zespół. Inna sprawa, że okazało się, że było to jedyne możliwe wyjście, abym mógł jechać w odpowiadającej mi konfiguracji. Ta opcja zresztą od jakiegoś czasu już chodziła mi po głowie. Okazuje się jednak, że jest więcej rzeczy, nad którymi trzeba naprawdę sporo popracować, niż wcześniej sądziłem, aby to wszystko miało ręce i nogi. Nie wolno zapominać, że jesteśmy małym prywatnym zespołem. Na początku są choroby wieku dziecięcego. Lepiej, aby nie było żadnych niedociągnięć, ale nie na tym polegał problem w Szwecji. Motorsport ma to do siebie, że awarie się zdarzają. Są jednak inne sprawy do dopracowania.

Jak będzie się pan szykował do Rajdu Meksyku?

Przygotowania zaczynam tak naprawdę od jutra. Najpierw będę musiał się zająć kilkoma kwestiami logistycznymi. Priorytetem jest wysłanie samochodu, co może się okazać wcale nie takie łatwe. Potem będą testy na Sardynii. Chodzi o to, aby nie tłuc dodatkowych kilometrów autem rajdowym w Meksyku, więc przed samym wylotem pojedziemy na Sardynię. To będą moje pierwsze jazdy na oponach Pirelli po szutrze, więc też trzeba będzie je poznać. Meksyk jest bardzo specyficznym rajdem, ponieważ odbywa się na dużych wysokościach, przez co moc silnika jest dużo mniejsza. Spróbujemy symulować te warunki na testach i sprawdzić jeszcze zachowanie opon oraz auta. Czasu jest mało, bo tak naprawdę za 10 dni trzeba wsiąść do samolotu. Dlatego bardzo ważne było, aby tu dojechać do mety, pojechać do domu i odbudować auto. To nasze następne zadanie.

źródło: eurosport


Wypowiedź Roberta dla Polskiego Radia

 

Ciężkie i trudne lekcje jakie przeszedłem tutaj rok temu na pewno pomogły, 12 miesięczne doświadczenie z ubiegłego sezonu pomogły, opony na pewno w niektórych momentach dawały nam przewagę, w niektórych momentach uważam też że trochę traciliśmy, ale ogólnie szkoda problemu, takie są rajdy, taki jest sport. Naprawdę mogę być zadowolony, może nawet nie z tego zwycięstwa OSowego, ale ogólnie z tempa jakim podróżujemy i z tempa która nam daje komfortową jazdę, co jest najważniejsze w tak trudnym rajdzie.

do odsłuchania Tutaj


Podsumowanie rajdu, przez klubowiczów

Wybrane wypowiedzi naszych klubowiczów po rajdzie:

Dinozaur57
“Czas na małe podsumowanie.
W stosunku do ubiegłorocznego Rajdu Szwecji widać ogromy progres. Jazda naprawdę świetna. Robert całyczas w czołówce a nawet jeden OS wygrany – SUPER. Niestety technika rozłożyła wynik. Jeśliby nie kłopoty techniczne była szansa na miejsce w okolicach Tanaka i Evansa. W każdym razie następne doświadczenia zdobyte i umiejętności Roberta rosną :-))))”

cho-bot
“Progres niesamowity. Po tamtej Szwecji… dobra – przyznam się, trochę zwątpiłam, ale co kryć… szok był wtedy. Może R wykładać łopatą, że doświadczenie to grunt, ale “świeżo przechrzczony” z F1 na rajdy wie swoje. Jak R wyjedzie na trasy to z miejsca pokaże, gdzie raki zimują tym wszystkim Loebom, Ogierom i komu tam jeszcze. A potem płacz i zgrzytanie zębów. Ostra deprecha. Strzeżcie się neofitów. :)”

Piotr
“Zupełnie mi nie przeszkadza, że nie ma punktów – jestem szczęśliwy że jeździ, że mogę mu kibicować! Ciekawe tylko co to ze mną będzie jak zacznie zdobywać p-ty i wygrywać!? A będzie na pewno!!”

Paździoch
“Uff i emocje powoli opadają. Jutro już będzie tuptanie nóżkami kiedy ten Meksyk. Pięknie Robercik piękne rajdowe emocje.(do pełna) Gdy pech da sobie już spokój będą same sukcesy. :-)

EnZo
“Gratulacje RKWRT!!
Tempo momentami było mistrzowskie. Biorąc pod uwagę że to praktycznie pierwszy nasz rajd w takich warunkach to jest się czym cieszyć. W przyszłym roku będziemy profitować z tych ukończonych oesów. Dzięki za emocje!!

mike
“Co prawda os jeszcze trwa, ale Robert już skończył. Podsumowując, mega progres w stosunku do 2014 r. W Meksyku czas najwyższy na punkty.”

kingpiotrek
“Gratulacje dla Roberta i Maćka za ukończenie rajdu bez przygód, z pozytywnym tempem, wygranym odcinkiem. Niestety największą bezsilnością sportowca jest jak sprzęt zawodzi:( Rajd z mega emocjami do końca, a jedną z najbardziej pozytywnych rzeczy z tego sezonu są pokazywane w telewizji power stage:-)”

Wojtki
“Hmmm Szwecja poszła lepiej niż się spodziewałem. Awaria oraz kara dla mnie i tak idą w niepamięć – punkty nie mają aż takiego znaczenia. Najważniejszym jest dojeżdżać. Tempo chłopaków naprawdę budujące. Nie wiem co Rob robił w przerwie świątecznej ale ewidentnie wstąpił w niego dodatkowy demon szybkości. Nasza załoga “the dark knight” robi niemałe zamieszanie ;) Cieszy, że wrc opamiętało się w jakich czasach żyjemy a Roba pokazywali dłużej niż oczekiwałem. Wygrany odcinek w 2 starcie w Szwecji i na śniegu – nie mam pytań ;) To jest jego sezon. Podium w tym roku wisi w powietrzu ^^ (nie to żebym się nakręcał ale coś czuję, że może to być RP ;)”


Maciek Szczepaniak z optymizmem…

Maciek Szczepaniak: “Już w drodze na lotnisko. Nie wywozimy ze Szwecji co prawda punktów ale prędkość i regularność którą pokazał Robert pozwala z optymizmem patrzeć na nadchodzące rajdy szutrowe. Jak zwykle dziękuję za doping Najlepszych Kibiców Świata”.


FB_IMG_1424031203784


Przegląd sportowy – zajawka – “W skórze Roberta…”

Parę słów od Maćka po Rajdzie Szwecji:
“…jestem najbliżej tej całej sytuacji, bliżej się chyba nie da – trzeba by się znaleźć w skórze Roberta. I widzę z boku, jak ogromna jest różnica w jego jeździe między zeszłym rokiem a obecnym. Choć już końcówka ostatniego sezonu była naprawdę bardzo dobra. To, że Robert absolutnie na stałe wpisał się w czołówkę mistrzostw świata, jest w tej chwili bezapelacyjne. W sobotę wieczorem ktoś mi podesłał statystyki tego sezonu – do tamtej pory dziewięć odcinków wygrał Sebastien Ogier, pięć Sebastien Loeb, pięć Robert, cztery Kris Meeke. To jasno świadczy o tym, że Kubica w tej czołówce już się zadomowił.”
reszta w jutrzejszym “Przeglądzie Sportowym”


 

Wszystkich zainteresowanych klubowymi koszulkami zapraszamy do zakładki. Można już składać zamówienia.

KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: Ostry
o 08:07

Udostępnij:

error: Content is protected !!