^

Robert Kubica - Klub Kibiców

poniedziałek, 9 marca 2015

Robert Kubica / Maciek Szczepaniak – Rajd Meksyku 2015: Podsumowanie

Robert Kubica rajd MeksykuKolejny rajd za nami, tym razem Meksyk, był to ostatni rajd przed dłuższą przerwą, jaką teraz będą mieli zawodnicy. Robert jeszcze przed rozpoczęciem rajdu podkreślał, jak trudna już od samego poziomu logistycznego będzie to wyprawa. Samochód, który w szybkim tempie musiał zostać odbudowany po rajdzie Szwecji i zostać wysłanym, aż za ocean do Ameryki Północnej, gdzie odbywała się kolejna runda rajdowych mistrzostw świata. Ten rajd był dla nas wszystkich i samego Roberta sporą zagadkę przede wszystkim jeżeli chodzi o zachowanie opon. Niestety testy jakie udało się odbyć przed rajdem na Sardynii nie były wystarczająco owocne, zima obfita w deszcze spowodowała, że trasy nie było odpowiednie i załoga nie pokonała zbyt dużej liczby kilometrów.
Pierwszy poważniejszy test opon w warunkach rajdowych odbył się na shakedownie w czwartek, nasza załoga kręciła całkiem niezłe czasy, gdy wykonali swój trzeci przejazd awansowali nawet na 1 pozycje, ostatecznie po 4 przejazdach shakedown zakończyli na 7 miejscu. Jeszcze tego samego dnia odbywały się pierwsze odcinki specjalne rajdu, jednak oba bardzo krótkie łącznie 5,6km, Kubica zajął odpowiednio 8 i 9 miejsce. Prawdziwe rajdowanie miało nadejść w piątek, gdzie czekało na zawodników aż 8 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 140km. OS3 w wykonaniu Roberta był bardzo przyzwoity, co zaowocowało 4tym miejscem. Prawdziwa uczta emocji czekała nas jednak podczas odcinka numer 4, tzw “czekolada” wszyscy czekaliśmy na 1 split w wielkim oczekiwaniu jak w prawdziwym boju sprawdzi się Robert i opony Pirelli, pierwszy split wskazywał 5 sekund przewagi nad Ogier co spowodowało u mnie przecieranie oczu ze zdziwienia i kilkukrotne odświeżanie strony w celu weryfikacji wyniku, na kolejnym splicie przewaga nad Ogier wzrosła już do ponad 11 sekund !!! Wszystko to zaczynało wyglądać jak z Kosmosu i tu zaczął się dramat, niestety 3ciego splitu już nie doczekaliśmy, z powodu błędu doszło do uszkodzenia drążka kierowniczego i próba jazdy z uszkodzonym spowodowała jego kompletne urwanie.

Robert Kubica opisywał to tak:
”Wyglądało na to, że złapaliśmy gumę, ale podczas zmiany koła okazało się, że krzywy jest drążek kierowniczy. Także tylna felga była uszkodzona i później odpadła, więc musieliśmy jeszcze założyć na tył to przednie koło z kapciem, które ściągnęliśmy wcześniej. Pojechaliśmy dalej. Próbowaliśmy ukończyć OS. W pewnym momencie drążek kierowniczy całkowicie się urwał. Nie miałem już kontroli i przy 60-70 km/h po prostu zamiast w lewy lekki łuk auto skręciło w prawo i uderzyliśmy w skarpę. Mieliśmy lekkie, powolne dachowanie”

To był drugi a zarazem ostatni OS w piątek dla naszej załogi, zmuszeni zostali skorzystać z Rally2, podobnie zresztą jak kilku innych zawodników. Tanak wykonał efektowne wodowanie swojej Fiesty na OS3, na OS4 poza Kubicą zakończyli także Paddon i Meeke, natomiast na OS8 swoją jazdę zakończył Bertelli i Neuville.

Sobota to już jazda w systemie Rally2 jako jedna z pierwszych załóg i testowanie opon oraz zbieranie doświadczenia na przyszłość. Pozycje jakie Robert uzyskiwał w sobotę to 7-10. Wyjątek był na OS16 gdzie Robert z Maćkiem zatrzymali się na zmianę przebitej opony, a także krótki asfaltowy OS14, który naszej załodze udał się wygrać dzięki czemu Robert Kubica zalicza się do bardzo wąskiego grona kierowców, którym udało się wygrać OS na każdym tegorocznym rajdzie.

Niedziela przejechana także na spokojnie odpowiednio miejsca 11, 7 i 12, nasza załoga znowu jechała z przodu stawki czyszcząc trasę dla następnych załóg, jest to jednak także ważne doświadczenie dla naszych. Cieszy przejechany bez problemów najdłuższy odcinek rajdu liczący, aż 55,82km GUANAJUATITO.

Robert już po rajdzie podkreśla, iż kluczowe na tym rajdzie jest doświadczenie i umiejętność wykorzystania opon Pirelli, które mają zdecydowanie odmienną charakterystykę pracy w stosunku do Micheline, natomiast doświadczenia zebrane podczas tego rajdu będą bardzo ważne na przyszłość, aby w następnym rajdzie załoga potrafiła zdecydowanie lepiej wykorzystać opony.

Cieszy coraz większa skuteczność Roberta, trzeba obiektywnie przyznać, iż błędów jest coraz mniej zwłaszcza, na tak trudnym rajdzie jak Meksyk, w którym problemy miała cała czołówka poza Robertem z Rally2 korzystali także, Latvala, Meeke, Neuville, Paddon, Tanak, Guerra, Bertelli, a to jest aż 8 załóg z 14 aut WRC startujących w tym rajdzie! Poza Robertem każda następna załoga ma o wiele większe doświadczenie w rajdach.

Teraz czeka nas 6 tygodniowa przerwa przed rajdem Argentyny, dla Roberta na pewno nie będzie zbyt wiele czasu na odpoczynek, gdyż w czasie tej przerwy będzie zajmował się reorganizacją swojego zespołu RK World Rally Team, na co nie było czasu w trakcie tych trzech bardzo blisko rozłożonych w czasie rajdów. Na pewno z niecierpliwością czekamy także na wieści od M-Sportu czy faktycznie na rajd Portugalii podstawią obiecaną udoskonaloną w ponad 60% Fiesta WRC 2015. Ten termin podawany był wielokrotnie na początku sezonu, ja jednak wolę zaczekać, aż ujrzę to na trasie rajdu, po ubiegłorocznej “modernizacji” (zderzaka,) na którą czekali wszyscy tak długo mam nadzieję, że tym razem M-SPORT dotrzyma słowa i już od następnego rajdu zobaczymy naszą załogę w poprawionym aucie.


Kilka słów od Roberta po Rajdzie


Galeria zdjęć:

Aktualizacja (09.03)

 Aktualizacja (10.03)

 Aktualizacja (11.03)

Aktualizacja (12.03)

 Aktualizacja (13.03) Galeria – Jakub Pojmicz

 Aktualizacja (14.03)

 

Galeria wideo:


Robert Kubica rajd Meksyku


 Maciek Szczepaniak - Rajd Meksyku 2015

Maciek Szczepaniak: Zamienilibyśmy wygrany OS na bezproblemowy rajd

Jesteście jedną z trzech załóg, które wygrywały odcinek specjalny w każdym z dotychczasowych rajdów mistrzostw świata.

Maciej Szczepaniak, pilot Roberta Kubicy: Fajnie jest się pokazywać na odcinkach, a fakt, że Robert z ciągle niedużym doświadczeniem jest w stanie pokonywać wszystkich rywali, jest bardzo dobrym prognostykiem, ale myślę, że zamienilibyśmy ten wygrany OS na to, aby nie musieć korzystać z systemu Rally2. Rajd Meksyku jest wyjątkowo trudny. Staraliśmy się jechać tempem przyzwoitym czy więcej niż przyzwoitym i niestety jedna z takich pułapek nas złapała. Zresztą jak większość zawodników w ten weekend. Później już staraliśmy się jechać w miarę czysto, na tyle, na ile warunki pozwalały, zbierać doświadczenie i poprawiać notatki i myślę, że ten drugi cel udało nam się osiągnąć. Cały czas podkreślam, że nie wolno jeszcze Roberta mierzyć równą miarą z zawodnikami typu Sebastien Ogier, dla którego jest to siódmy start w tym rajdzie, a w niektórych ósmy, dziewiąty czy dziesiąty. Dla Roberta jest to w najlepszym wypadku drugi występ, więc myślę, że ten postęp, który jest widoczny gołym okiem, jest ogromny i fenomenalny. A tak naprawdę te wygrane oesy to pewnie też zwiastun czegoś dobrego, co się zbliża do nas, mam nadzieję, że wielkimi krokami.

Na czym polega ta trudność Rajdu Meksyku?

Maciej Szczepaniak: Zmienna przyczepność, zmienna nawierzchnia, szerokość drogi, rytm. Samochody mają mniej mocy, więc jest to jedyny raz w roku, gdy kierowcy nie mają pod nogą do dyspozycji tyle koni co zazwyczaj. Ale wszystkie rajdy w mistrzostwach świata są ekstremalnie trudne – dlatego właśnie są rajdami tego cyklu.

Źródło (w całości): przegladsportowy.pl


 Robert Kubica – Rajd Meksyku 2015


 

KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: Ostry
o 16:40

Udostępnij:

error: Content is protected !!