^

Robert Kubica - Klub Kibiców

wtorek, 16 października 2012

Robert Kubica – słowa kluczowe. + Z serca Ferrari [ Aktualizacja]

   


     Po wielomiesięcznej ciszy, nadszedł czas gdy dociera do nas wiele wiadomości, pośrednio lub bezpośrednio powiązanych z przyszłością Roberta. Każda informacja niesie ze sobą słowo klucz. Uzbierał się już ich pęk, który większości nam zaczął dzwonić w uszach, dlatego spróbujemy podjąć kolejne wyzwanie i sprawdzić, do których drzwi mogą one pasować….


F1 i Ferrari.

W dniu, w którym Perez podpisał kontrakt z Mclarenem, na kierownictwo Maranello musiał paść blady strach. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, spokój oczekiwania na kierowcę wielkiego formatu został zmącony. Jak wiemy na skutek braku testów trudno w dzisiejszych czasach o dobrego młodego kierowcę, każdy ruch na rynku transferowym, bowiem zmniejsza liczbę możliwości obsadzenia, kierowcami z najwyższej półki, miejsc w Topowych, zespołach? Perez, kamizelka ratunkowa Ferrari, została użyta niespodziewanie przez konkurenta, a to zostawiło plany zespołu bez zabezpieczenia, co jest szczególnie trudne do przełknięcia dla sponsorów i udziałowców, w szczególności, gdy Massa zawodzi, a zespół kolejny rok nie dysponuje autem o osiągach czołówki.

Ale wróćmy do planów. Jakie one są? Wydaje się, że dwa.

Plan A – w kierownictwie jest silna wiara w powrót człowieka, który jakby nie nieszczęście, które go spotkało już dawno zastąpiłby Felipe Masse, Roberta Kubicy. Jego gotowość jest w pewnej mierze determinowana przez nieprzewidywalny czynnik, jednak wiara pewnej grupy ludzi w jego możliwości jest na tyle silna, że pozostaje on numerem jeden do tego fotela. Dlatego w dalszym ciągu nie ma potwierdzenia drugiego kierowcy. Całe szczęście, że Fellipe daje powody, aby taka umowa doszła teraz do skutku, a jeśli dojdzie będzie to oznaczać, że Robert raczej z rehabilitacją nie zdąży na początek sezonu, 2013 ale droga otwarta jest, co do powrotu w Ferrari przynajmniej do letniej przerwy, także w kontekście roku 2014.
Plan B – który, po historii z Perezem nabrał na znaczeniu, co zaskutkowało, że został być może nawet w wstępny sposób przelany na papier, to Sebastian Vettel. Dla sponsorów oraz udziałowców, którzy nie lubią  niepewności i nie kierują się wiarą, a potrafią liczyć pieniądze w sytuacji, gdy ich spokój zakłócany jest przez napływ informacji z zewnątrz, argumentem na akceptację przedłużenia współpracy z Massa jest realna możliwość zatrudnienia dwukrotnego (a może i nawet trzykrotnego) mistrza świata, ale też spełnia rolę prawdziwej deski ratunku dla kierownictwa zespołu.

Musimy też pamiętać o tym, że kiedyś nadejdzie moment (prawdopodobnie wrzesień, 2013) kiedy klamka będzie musiała zapaść. Jednak ewentualna niegotowość Roberta na ten moment, nie będzie oznaczała końca przygody z F1. Otworzą się wtedy nowe inne perspektywy, a jeśli będzie gotów, miejsce dla niego się na pewno znajdzie (słowa Roberta). Trzeba też zawsze mieć w głowie, że pewnych ograniczeń wynikających z natury ludzkiej, być może nigdy nie uda się przezwyciężyć.

Z cyklu.. Zejdźmy na ziemię. Czyli Rajdy.

No może nie do końca będzie to twarde stąpanie, ale tu mamy trochę więcej informacji, które pozwalają na lepszą ocenę sytuacji. W świetle wiadomości napływających z Forda rzuca to trochę jaśniejsze światło na plany Roberta w tej kategorii. Przy okazji wizyty, na rajdzie Sanremo, pojawiły się sygnały odnośnie możliwości udziału Roberta w nowej formule ERC.

Tutaj, łącznikiem wydaje się być zespół z Como, A-style http://www.a-styleteam.it/index.php?lang=en, który od 2009 blisko współpracuje z M-sport, czyli od przyszłego roku byłym oficjalnym zespołem Forda,  a Robert korzystał z ich samochodu, przygotowując się do testów fabrycznych we Francji (wcale nie zdziwi fakt, jeśli Robert na tych testach tez jeździł właśnie głównie ich autem). Po wygranym przez Basso rajdzie Sanremo na stronie pojawiły się podziękowania dla M-sport i Malcolma  Wilsona oraz Pirelli za pomoc w przygotowaniu auta, dzięki której udało się pokonać zespoły fabryczne. Jak pamiętamy te dwie firmy dość mocno deklarowały zainteresowanie osobą Roberta. Po wycofaniu się Forda napływają wiadomości, że M-sport jest skłonne zaangażować się w ERC, a jako jednego z kierowców wymienia się Basso, obecnego kierowcę A-style, drugi pozostaje niespodzianką. Naturalnym, więc wydaje się, że w momencie rozluźnienia więzi z Fordem, M-sport zacieśni współpracę ze zespołem z Como, szczególnie po tym jak ten udowodnił swój potencjał po zwycięstwie w Sanremo. 

Z pozycji Roberta taki wybór też ma sens. Zespół, który miałby bazę we Włoszech, umożliwiałby poświecenie większej ilości czasu na zajęcia rehabilitacyjne. Same starty w ERC wydają się być dobrym pomysłem wstępny kalendarz na 2013 rok zakłada 12 rajdów, 6 asfaltowych, 2 asfaltowe w warunkach zimowych, oraz 4 szutrowe w tym Rajd Polski. Można zakładać, że do klasyfikacji będzie się zaliczać o 9 najlepszych wyników (w 2011 8 z 11). Wtedy Robert mógłby pojechać wszystkie rajdy na ulubionej nawierzchni i być może dołożyć jeden strat na szybki domowym  szutrowym Rajdzie Polski. Tu jeszcze warto wspomnieć o Michale Kościuszko przyjacielu Roberta, który gościnnie na początku września brał udział we włoskim rajdzie testując opony dla Pirelli, Fordem S2000 od A-style zajmując 3 lokatę, a następnie pojechał w Rajdzie Polski przygotowanym także przez nich Fordem Fiestą w specyfikacji RRC. Tu nasuwa się pytanie, kto tak promuje w tamtych stronach jego osobę, może to jest plan B gdyby jednak Robert się….

Wracając jeszcze do zmniejszenia zaangażowania Forda, wydaje się, że jest to wyjaśnienie poszukiwań Roberta, czyli startu w Mini WRC z Twister Corse/Prodrive, który jednak nie doszedł do skutku, oraz podobno wizyty w Citroenie. Wydaje się, że Robert w takiej sytuacji zdecydował jeszcze upewnić się, że wybrał najlepszą możliwość, jeśli chodzi o sprzęt.

Na koniec, rajdowych rozważań wróćmy jeszcze do nadchodzących Rajdów coraz więcej wskazuje na to, że w Rajdzie w Como oraz du Var Robert pojedzie autem nowej generacji WRC, z dużym naciskiem na Forda Fieste WRC przygotowanego przez duet A-style/M-sport, tym bardziej, że rajd Como odbywa się w okolicach siedziby tej pierwszej firmy, a Robert tydzień wcześniej będzie jeszcze szlifował jazdę Clio S1600 ze zmianą biegów drążkiem po prawej stronie kierownicy.

Łącznik… Czyli kalendarze.

Jak mówił Cezary Gutowski w najnowszym materiale, Robert prawdopodobnie chce łączyć starty w rajdach, z jakąś serią wyścigową? Zainspirowani artykułem na f1wm.pl postanowiliśmy nałożyć wstępny kalendarz ERC na 2013 rok na serie tam wymienione. Co nam wyszło, że nie koliduje on tylko z kalendarzem na 2013 Super sprint Series łączonym z Blancpain Endurance. Serie te w następnym roku mają zastąpić serię GT1, a wyścigi będą rozgrywane głównie w Europie. I tutaj rozważmy zespoły. W zasadzie jeden. Dla Roberta tak samo jak w przypadku startów w ERC, ważne by ewentualne testy przygotowania jak najmniej kolidowały w ewentualnej rehabilitacji, dlatego pada na zespół z Włoch, a także, taki, który kierunkowałby go do powrotu do F1 z pewnym zespołem. I tu nasuwa się AF Corse http://www.afcorse.it/, czyli zespół GT Ferrari mający siedzibę w Piancenzze w okolicach Mediolanu…..

I w tym przypadku można znaleźć przesłanki pewnych powiązań z tym co Robert robił wcześniej  od początku gdzieś pukało pytanie, czemu First Motorsport z Belgi, dostarczył Robertowi Subaru. Może odpowiedź jest ukryta między wierszami tej informacji, First Motorsport wystawia swoje auta, także w serii GT open. Jednym z nich jest Ferrari F430 GT3, a ostatnio ich kierowca Jean-Marc Bachelier miał okazje wystąpić gościnnie w wyścigu GT2 na SPA właśnie autem przygotowanym przez …. AF Corse. 


Na koniec jeszcze jedno, chyba ważne spostrzeżenie, sezon obu serii wyścigów i rajdów (przynajmniej, jeśli chodzi o rajdy asfaltowe) kończy się dosyć wcześnie, bo we wrześniu. To by dało możliwość skupienia przygotowań pod kątem sezonu 2014.

post powstał przy wspólnym udziale klubowiczów.





   Z serca Ferrari

Czyli z bloga Leo Turrini 
Dzienikarza włoskiego znawcy F1, a szczególnie Ferrari , przyjaciel A. Senny. Otrzymał nagrodę Dino Ferrari za swą publicystykę. Na swoim koncie ma wiele książkek o historii Ferrari.

Dlaczego Massa został w Ferrari

16 października 2012


Ferrari: 2 +0. 

Lub 

Ferrari: 2,0 

Zakontraktowaliśmy Felipe Massę, co nie jest zaskoczeniem i teraz mogę opowiedzieć całą historię. 

Powrót z daleka (Ponownie narodzony) 

Koniec 2010 roku. Domenicali ma w kieszeni umowę z Robertem Kubicą na 2012 rok. 
Niestety, wiemy, co się stało.

Felipe, sie stacza przez okres następnych dwóch lat, jego wyniki idą ciągle w dół.

Wiosną 2012 Ferrari stara się o Webbera. 
Rozmowy z Australijczykiem odbyły się bez zbędnego rozgłosu. Jednak Kangur, z własnych powodów, wolał zostać z Red Bullem.

Następnie Ferrari ma porozumienia w perspektywie średnioterminowej  ze Sebastianem Vettelem.
Wszyscy dookoła to wiedzą.
Młodzieniec studiuje włoski! 
Ale przed 2015 rokiem nie można tego zrobić i jest to logiczne, jeśli ktoś pamięta, że Alonso pozastaje na topie w swoim wieku i posiada umowę z “koniem” do końca 2016 (kiedy to Hiszpan, jak sądzę, będzie miał trzydzieści pięć lat lub coś koło tego). 
Dodatkowo trzeba jeszcze pamiętać, że “szacunek” do niektórych umów nie wytrzymuje upływu czasu, ale również mogą wskoczyć na swoje miejsce. To jest świat F1. 

Dobrze. 

Do lata, zachowanie posady przez Massę było niemożliwe, absolutny brak wyników. 
W tym samym czasie, w Ferrari wrócił temat Kimiego.
Ponownie rozmowy podjęto bez zbytniego rozgłosu z obu stron.
W Londynie, w ostatnią niedzielę olimpiady, Domenicali powiedział dlaczego chcielibyśmy odzyskać Raikkonena, ale istnieje tak wiele rzeczy do uporządkowania, może zbyt wiele. 
Wiem, co to za “rzeczy”, ale nie mogę ujawnić ich. Tajemnica, poprostu.

Doszliśmy do punktu w którym albo Massa zrobi ruch lub wdrożyć trzeba plan ‘Timeout’, znaleziony w osobie Paula di Resty.
Tu muszę przyznać że, w przeciwieństwie do moich oczekiwań, w Belgii (zaraz po Olimpiadzie …) osiągi Felipe były obiektywnie lepsze. Dużo lepsze.. 
Zatrzymajmy go, oceniając całą sytuację i perspektywy, wydaje się to mniejszym złem. Przynajmniej tak myślą  w Maranello. 

Po tym okresie, możemy być zachwyceni  stabilnością, którą zapewnił kierowca, który wygrał ostatnie Grand Prix cztery (4) lata temu? 

Moja opinia jest znana i nie uległa zmianie. 

Jednak trzeba pamiętać o sile Felipe, kiedy był “dzieckiem” i czasach kiedy robił wspaniałe rzeczy szczególnie nie zapominając, Węgier i Singapuru w 2008 roku. 


Tlumaczenie klubfanakubicy.blogspot.com 



Publikujemy fragment wywiadu Kajetana Kajetanowicza, na temat Roberta:)

A niżej macie link do całego ciekawego wywiadu.
http://www.sport.pl/moto/1,64997,12683457,Rajdy__Kajetanowicz_szuka_malucha.html

W rajdach wznowił starty Kubica. Jak pomaga mu to w dojściu do sprawności,do formy?


– Jazda rajdówką pomoże mu odzyskać lub odświeżyć koordynację. Sprawi, że Robert będzie wykorzystywał te ścięgna i mięśnie, które intensywnie pracują podczas prowadzenia bolidu Formuły 1. Kubica jest fenomenem, bo oprócz tego, że jest mocny psychicznie, to jeszcze bardzo dobrze czuje samochód, ma świetnie rozwinięte tzw. czucie głębokie.

Co to takiego?

– Umiejętność czy raczej zmysł, który w rajdach jest bardzo przydatny. Chodzi o wykorzystanie receptorów, które znajdują się w ścięgnach i mięśniach. One przesyłają do mózgu informacje o napięciu, dzięki nim czujemy i jesteśmy świadomi pozycji, w jakiej znajduje się dana część ciała. Dzięki temu np. wiemy, że dopiero, gdy jedną nogą staniemy na schodku, możemy wejść drugą na kolejny stopień i na jakiej jest wysokości. W rajdach umiejętne wykorzystanie tego zmysłu pozwala na lepszą koordynację ruchów, utrzymanie ich precyzji i ma wpływ na nasze predyspozycje do prowadzenia samochodu w rajdach czy wyścigach.

Dzięki GAGA

powstała nowa zakładka”Koszulka klubowa” Luknijcie..
————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————–

Klub Kibiców Roberta Kubicy
KOMENTARZE KIBICÓW
Autor: marciinex
o 17:44

Udostępnij:

error: Content is protected !!