Wiedzieliśmy, że jest ryzyko deszczu na dwóch ostatnich oesach, ale mimo to założyliśmy twarde opony

— opowiada Robert Kubica, który podczas Rajdu Finlandii dachował i na metę feralnego odcinka dotarł pieszo.

Duża ulewa sprawiła, że jechało nam się bardzo trudno i niestety polegliśmy na dużym aquaplanningu….  Za małym szczytem, przed zakrętem była duża kałuża. My, jadąc jako pierwsi, wjechaliśmy w tę wodę i w momencie, kiedy chciałem skręcić, auto pojechało prosto i zakończyliśmy Rajd Finlandii w spektakularny sposób…